I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

08 października 2014

Rozdział 111

Siedziałam w ciszy wsłuchując się jak wiatr niesie jego słowa. Były niezwykłe. Nie miałam pojęcia co mu odpowiedzieć. Bałam się przerywać tę chwilę. Bałam się go zranić.
Wpatruje się we mnie swymi wielkimi niebieskimi oczami, z których gdy wypowiem jedno nieodpowiednie słowo popłyną szklane łzy. 
          Wrażliwość to piękna cecha. Ludzie posiadający tą cechę czują wszystko z dwa razy mocniejszą siła. Ból, strach, szczęście, stratę. Wszystkie uczucia mogą dodać im skrzydeł, albo ich zniszczyć. Jest to piękna ale niszcząca cecha. On właśnie ma w sobie tą wrażliwość. Widać to w jego oczach. Dopiero teraz to dostrzegłam. Wcześniej te lazurowe tęczówki były dla mnie ogromną tajemnicą.
Ludzie tacy jak on nie moją łatwo w życiu. Na świecie rządzą inne prawa. Mogę się tylko domyślać jaką miał trudność pokazać ludziom którzy go otaczają kim naprawdę jest.
-Niall- szepnęłam unosząc dłoń i głaszcząc go delikatnie po zarózowionym policzku
-Tak Cassie?-zapytał drzącym głosem
-Będę się starać. Tylko nie jestem pewna czy podołam temu.
-Dlaczego?-zapytał wystraszony. Jego serce biło jak szalone
-Bo potrzebujesz mnie, ale tej dawnej mnie. Nie wiem czy taka jestem. Nie wiem czy wciąż jestem taka jak wcześniej. Będę się starać, ale najpierw muszę odnaleźć samą siebie. Muszę znaleźć sposób by dotrzeć do swojej duszy i dowidzieć się kim jestem. Wystarczy ci cierpliwości?
-Nie pamiętasz tego, ale gdy wyjechałem w trasę byłaś daleko, zerwaliśmy, a ja nie przestałem czekać. Bo nie potrafię już bez ciebie żyć. Jesteś moją własną definicją szczęścia. Nie pytaj czy mam cierpliwość, tylko zapytaj siebie czy masz tyle siły by znaleźć odpowiedź na te wszystkie pytania.
Milczałam.
Sama nie wiem co mogłabym mu odpowiedzieć. Jest tak wiele rzeczy, których nie potrafię wyjaśnić, a które ciagle krążą mi po głowie.
-Może wróćmy, co?
-Tak, masz rację.
w milczeniu zeszliśmy z dachu, a następnie opuściliśmy budynek.
-Daleko stąd do domu?-parę przecznic, a dlaczego pytasz?
-Po prostu. 
W taksówce również żadne z nas nie wypowiedziało ani słowa.
I tak się skończył ten dzień. Myśli nie zostały wypowiedziane, a niedokończone zdania wciąż wiszą w powietrzu.
Położyłam się w łóżku i mimo zmęczenia nie mogłam zmrużyć oka. 
Gdy tylko słońce pojawiło sie na linii horyzontu wstałam i ubrałam się. Bezszelestnie wyszłam z domu i zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Włożyłam słuchawki do uszu włączając pierwszy utwór na liście w moim telefonie i ruszyłam przed siebie. Wsłuchiwałam się w słowa, próbując zagubić gdzieś swoje myśli. Zostawić je gdzieś za sobą, jednak wciąż mieszały się z tekstem piosenki.
Nagle poczułam silne szarpnięcie i upadłam na plecy
-Cholera-mruknęłam pod nosem.
-Następnym razem uważaj jak chodzisz-usłyszałam nad sobą męski głos
-Taa na wiele rzeczy muszę ostatnio uważać
-Chodź pomogę ci wstać-wyciągnął do mnie ręke
-Dzięki, poradzę sobie. Idź już-mruknęłam podnosząc się i otrzepując spodnie. Dopiero teraz gdy stałam na nogach byłam w stanie dostrzec twarz chłopaka.
-Niezła fryzura-mruknęłam widząc jego jasne blond włosy stojące na wszystkie strony
-Dzieki. Jestem Tristan
-Kasandra
-Masz ochotę na kawę?
-Nie wydaje mi się, że jest to dobry pomysł. Nie znamy się
-To prawda. Ale po twojej minie widać, że potrzebujesz towarzystwa.
-Sama nie wiem...
-Nie masz się czym martwić, nie jestem mordercą. Chcę tylko napić się kawy, a też nie mam ochoty siedzieć w kawiarni sam.-odparł z usmiechem
-No dobra. Ale to tylko kawa. Nic więcej
-Nie jesteś w moim typie...-próbował byc poważny, lecz wybuchnął smiechem.
-Co w tym śmiesznego?
-A masz lustro?-zapytał zerkajac na mnie z ukosa
-Chyba jak każdy
-Więc wiesz, ze jesteś w typie każdego faceta. Ja akurat nie szukam nikogo, więc nie masz się o co martwić.
-Dobrze wiedzieć. 
Już po chwili dotarliśmy do kawiarni. Zamówiliśmy kawę i po kawałku jakiegoś ciasta. Zajmując stolik przy oknie zaczęliśmy po prostu rozmawiać. 

*******************************************************************************
Hej Mordki.
Jest kolejny, co myślicie?
Jak dlamnie w końcu zaczyna się coś ciekawego dziać. Tylko nie hejtować mi Tristana!!!