I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

04 lutego 2018

131 OMG

-Hej Cass, moż troche zwolnimy-powiedział Niall odsuwając mnie od siebie
-Co masz na myśl?-zapytałam siadając zmieszana
-No nie musisz się na mnie od razu rzucać
-Wiesz co Niall, wydaje mi się, ze sam nie wiesz czego chcesz-odparłam wstając i biorąc kule
-Co?
-Jak cię całuję jest źle, jak tego nie robie też. Nieważne czy się staram czy nie, tobie nic nie pasuje. Wydaje mi się , ze nawet lubisz siebie w roli biednego i kochajacego chłopaka, którego dziewczyna rani i go nie pamięta
-Jesteś nienormalna-krzyknął  i staną na równe nogi
-Może-odpowiedziałam wzruszając ramionami-ale nie chce mi się w to z tobą bawić.-powiedziałm spokojnie i wyszłam z pokoju. Wyszedł za mną, ale nie odezwał się już ani słowem tylko zbiegł po schodach na dół.
-Co ja ciagle robię nie tak?-zapytałam na głos sama siebie
\-Hej Cass, wszysctko w porządku?-zapytał Harry uchylając drzwi swojego pokoju
-Nie bardzo
-Wchodź-zaprosił mnie otwierając drzwi szerzej
Oboje usiedliśmy na jego wielkim łóżku wygodnie i dopiero wtedy Harry zapytał
-Co jest?
-Niall. Nie rozumiem go. Jak chciałam trochę przestrzeni to było źle. Teraz jak zaczyna być lepiej też jest źle. Nie rozumiem co robię źle.
-Nie chcę go wkopywać bo to mój przyjaciel...
-A ja jestem twoją przyjaciółką
-Cass on jak ciebie nie ma w pobliżu zachowuje się jakbyś nie istniała. Flirtuje z dziewczynami, pije i tańczy z nimi w klubach.
-Nie mam prawa być zła
-Ale to nie w porządku. Zasługujesz na kogoś kto będzie traktował cię jak jedyną i najważniejszą kobietę na świecie. Kogoś kto cię doceni i będzie kochał nawet gdy go nie pamiętasz. I nawet nie pomyśli zeby spojrzeć na inną...-chłopak spuścił wzrok
-Dzięki Harry-szepnęłam szczerze. Jak to możliwe, ze on zawsze umie powiedzieć coś po czym czuję się lepiej? Ale widzę, że z nim też jest cos nie tak
-A teraz powiedz co ciebie gnębi?
-To co i ciebie. Miłość-powiedział opadajac plecami na materac
-Nie wierzę, ze jakaś oparła się twoim lokom i dołeczkom-zaśmiałam się kładąc obok niego
-No to byś się zdziwiła-powiedział patrząc w sufit.
-Opowiedz mi jaka jest-poprosiłam
-Piękna. Ale to nie jest najważniejsze. Jest mega urocza i zabawna. Ma w sobie coś takiego, ze zawsze poprawia mój nastrój. Troszczy się o wszystkich dookoła. Chciałbym też się o nią troszczyć tak, zeby to widziała. Bo jest niesamowita.
-Dlaczego jej tego wszystkiego nie powiesz?
-Bo jest z innym.
-Przykro mi Hazz-powiedziałam obracając się na bok i przyglądając mu się.
-W porządku Cassie-odpowiedział zwracając twarz w moją stronę- chcę tylko zeby była szczęśliwa-szepnął a ja poczułam jego oddech na twarzy. Dopiero teraz zorientowałam sie jak blisko siebie są nasze twarze.
-Chcesz wrócić na imprezę?-zapytałam nie ruszajac się ani o milimetr. Nie wiem co sie ze mną działo, ale jego oczy, mnie tak zahipnotyzowały, ze nie umiałam się odsunać
-Nie. Tu mi dobrze-odszepnął też się nie ruszajać.
Podobał mi się taki zwykły Harry. Który nie udaje zabawnego luzaka. Jest trochę smutny, zmęczony światem, ale zwykły i taki bliski dla mnie.
Nie wiem jak to się stało. Naprawde nie wiem jak ani kiedy i na ile nasze usta się zetknęły. Ale kiedy tylko poczułam jego ciepłe, miękkie wargi na swoich moje serce zaczęło bić jak szalone. I nie czułam sie jakbym zdradzała Nialla. Właściwie nawet o nim nie myślałam. Czułam, że to co robimy jest takie właściwe. Takie proste, ale niesamowite. Pocałunek był delikatny, i kiedy odsunęliśmy się od siebieżadne z nas nie wiedziało co powiedzieć czy zrobić
-Hazz..-zaczęłam cicho
-Cii..-uciszył mnie-mamy tylko tą jedną chwilę, nie rujnujmy jej bezsensownymi słowami czy tłumaczeniami. Ta jedna jedyna chwila jest nasza-szepnął patrząc w moje oczy i splatając nasze dłonie i kładąc sobie na piersi.
Miał rację. I tak nie wiedziałam co mam powiedzieć, więc może warto po prostu przeżyć ten moment do końca i mieć gdzieś co będzie jutro..