I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

15 marca 2014

CZĘŚĆ II Rozdział 102

O matko moja głowa. Czuję się jak na mega kacu. Powoli otwieram zaspane powieki i widzę, ze jestem w sali szpitalnej. Wszystko skąpane jest w gorących promieniach słońca. Do moich uszu dobiega ćwierkanie ptaków zza nie domkniętego okna. Próbuję się podnieść, lecz boli mnie każdy mięsień.
-Czyli tak wygląda śmierć-mruknęłam pod nosem, zamykam powieki i znów zasypiam.
Gdy budzę się po raz kolejny czuję przyjemne ciepło na swojej dłoni. Uchylam lekko powieki i widzę przed sobą szeroko uśmiechniętego mężczyznę
-Cześć Kochanie-słyszę głos
-Moja głowa-szepczę-operacja się udała?
-Tak Skarbie już wszystko w porządku. Długo nie mogli wybudzić cię ze spiaczki, ale na szczęście wszystko się udało.- w tym momencie do sali wpadło jeszcze paru chłopaków
-Cassie jak dobrze znów widzieć cie żywą!-wykrzyknął mulat i przytulił mnie
-Ja was znam?-zapytałam zdezorientowana
-Cass nie zgrywaj się
-Mam na imię Kasandra a nie Cass-mruknęłam podnosząc się lekko
-Zawołam lekarza- lokers wstał blady jak ściana i wyszedł
Wszyscy patrzyli na mnie z szeroko otwartymi oczami i milczeli. Kojarzę tych chłopaków, ale nie mam pojęcia skad.
Po chwili przyszedł lekarz i wykonał mi różne badania. Miałam dosć już tego szpitala. Operacja przecież się udała, to wszystko powinno być dobrze.
Po badaniach dał mi jakieś leki nasenne i przespałam kolejny dzień.
Gdy się obudziłam w sali czekał na mnie tylko lekarz. Przegladał jeszcze jakieś papiery i dopisywał coś do nich, a gdy spostrzegł, ze się obudziłam rzekł
-Witaj Kasandro. Jestem twoim lekarzem.
-Dzień dobry-odparłam słabo
-Operacja się udała, masz już zdrowe serce i wszystko będzie dobrze.
-To świetnie, ale kim byli ci chłopcy? Czemu oni mnie znali?-zapytałam zdezorientowana
-Widzisz, długo nie mogliśmy cię wybudzić i z badań wynika, ze przez tą kilkudniową śpiączkę twoja pamięć uległa uszkodzeniu. Z tego co widzę nie jest to trwałe uszkodzenie i istnieje duze prawdopodobieństwo, że przypomnisz sobie wszystko, tylko musisz wrócić do życia jakim wcześniej żyłaś.-lekarz uśmiechnął się miło a ja tylko skinęłam głową analizując ponownie to co właśnie usłyszałam
-Możesz już wyjść ze szpitala, więc powiem ojcu zeby poszedł po wypis i cię stad zabrał
-Dobrze dziękuję
Jak tylko lekarz opuścił pokój to wszedł mój ojciec
-Cześć Mała
-Cześć tato. Chcę już do domu-szepnęłam wtulając się w niego
-Tak wiem Cassie, zaraz Cię stad zabieram. Tu masz jakieś ciuchy, które przywieźli ci chłopcy
-Czemu oni mi je przywieźli?-zapytałam lekko wystraszona
-Bo Ty z nimi mieszkasz
-Mieszkam z grupka chłopaków?
-To twoi najlepsi przyjaciele. Już długo mieszkacie razem i pracujesz z nimi
-Czym się zajmuję?
-Jesteś ich fotografem
-To co to jakieś gwiazdy-prychnęłam pod nosem
-No jakbyś zgadła
Oniemiałam. Byłam w totalnym szoku.
-Okey ubierz się i zaraz po ciebie przyjdę
Wzięłam torbę i zaczęłam przeglądać rzeczy znajdujące się w niej. Prawie wszystko jest w pastelowych kolorach. Od kiedy ja lubię pastele?
Na szczęście znalazłam granatowe rurki, biała koszulkę i siwy sweter, więc nie będę aż tak słodko wygladać.
Gdy tylko się ubrałam do pokoju powoli weszli ci chłopcy, którzy byli tutaj gdy się obudziłam.
-Cześć Kasandra-rzekli chórem
-Cześć-mruknęłam

-To skoro nas nie pamiętasz może się przedstawimy. Ja jestem Liam, to jest Zayn, Harry, Lou... I Niall...

*****************************************************************************
Yeah wielki powrót i...Niall żyje!!!
Od razu mówię, ze nie wiem jak często będą pojawiać się rozdziały, bo serio mam teraz mega dużo nauki. Proszę was piszcie tam na dole co myślicie i wgl :)
Tęskniłam za wami Mordki :D
Wasza Lexy

12 komentarzy:

  1. Super!!!!!! Cieszę się, że wróciłaś!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyno Niall żyję!!!? jak ty możesz w takim momencie pzerywać. Jestem Wika i zakochałam się w twoich opowiadaniach. Jako ty jedyna doprowadziłaś mnie do łez. Proszę o następny rozdział jak najszybciej!! <3 I podziwiam twój talent. "Ile masz lat jezeli mozna wiedziec. Jesteś cuuudowna!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, bardzo cieszę się, że Ci się podoba :) W tym roku kończę 17 lat :)

      Usuń
    2. Ooo super.. masz fb?? pewnie masz, ale jak masz na imię, chętnie cię zaproszę jeżeli nie masz nic przeciwko :D :D

      Usuń
    3. podaj mi linka do swojego to cię zaproszę :D

      Usuń
  3. Bożeee,to opowiadanieee to cudooooo xx3
    Kochammm x3
    Tylko zastanawiam się jakim cudem NIall powrócił do świata żywych ? :D
    A tak to jest najlepsze opowiadanie jakie czytałam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież w ostatnim momencie znalazł się dawca :D

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę, że ci się podoba i dzięki za komentarz :*

      Usuń
  4. C U D O !!!! Nawet nie wiesz jak bardzo ciesze się, że nasz Nialler żyje. Jak zobaczyłam, że jest następny rozdział to nie chciałam go czytać, bo czułam że będę ryczeć jak przy ostatnich. Miło się zdziwiłam i poprawił mi się humor. ♥ x ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział ! ;) Nie masz pojęcia jak się ciesze że Niall żyje.*-* Już nie mogę doczekać się następnego ♥/ Weronika

    OdpowiedzUsuń
  6. Cud, miod i orzeszki!! Kocham tego bloga i nawet nie wiesz jaka radosc sprawilas mi tym ze nie usmiercilas Niallera <3 Weny zycze, powodzenia w nauce i czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh dziękuję, że Go nie zabiłaś, już się cała trzęsłam i miałam łzy w oczach a tu "I Niall" i nagle wszystko tak ze mnie ulatuje. Świetnie trzymasz napięcie i jestem ciekawa kto oddał Cass serce...może jej mama? Dodawaj szybko bo już nie mogę się doczekać co będzie dalej *-* Nawet krótki, ale dodaj plooooooose <3

    OdpowiedzUsuń