I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

04 sierpnia 2014

Rozdział 107

Po powrocie do domu od razu zamknęłam się w swoim pokoju pod pretekstem zmęczenia. Musiałam na spokojnie wszystko przemyśleć. Wzięłam długi gorący prysznic i z łazienki wyszłam owinięta w śnieżnobiały ręcznik. Ruszyłam w kierunku szafy, jednak nie dotarłam tam, bo na kanapie siedział Niall. Pisnęłam aż gdy go zobaczyłam
-J..ja przepraszam-zaczął się jąkać. Pukałem, ale nie słyszałaś to postanowiłem zaczekać-mówił bardzo chaotycznie Irlandczyk
-Po co tutaj przyszedłeś?-zapytałam stojąc lekko skrępowana. W końcu byłam praktycznie naga
-Porozmawiać.
-To ubiorę się okey?
-A tak no jasne.
-Wyjęłam z szafy pierwsze co wpadło mi w ręce i prawie biegiem wróciłam do łazienki.
Co on sobie do cholery wyobraża, zeby tak po prostu tu wchodzić i jeszcze pożerać mnie tak bezczelnie wzrokiem. Ubrałam się i jeszcze w wilgotnych włosach wyszłam do blondyna. Usiadłam po drugiej stronie kanapy i czekałam aż zacznie mówić. Gdybym miał wybrać najbardziej niezręczny moment w moim życiu to własnie byłby ten moment.Siedzieliśmy w kompletnej ciszy, i żadne z nas nie wiedziało co powiedzieć. Gdy już miałam otworzyć usta żeby coś powiedzieć Niall zaczął.
-Malutka przepraszam Cię za wszystko. Powinienem Cię teraz wspierać, a nie ciągle naciskać. Wiem, ze jest ci teraz ciężko a ja zachowuje się jak kompletny dupek...
-Niall ja chyba też przepraszam. Byłam trochę nerwowa-rzekłam cicho spuszczając głowę
-Hej nie bądź smutna-rzekł przysuwając się do mnie i unosząc mi podbródek. Ale on ma piękne oczy...
-Już jest wszystko dobrze-dodał i uśmiechnął się lekko
-Wczoraj coś znalazłam-rzekłam odsuwając się od niego i biorąc album ze zdjęciami- na tych zdjęciach wydajemy się być bardzo szczęśliwi
-Bo byliśmy-zapewnił mnie chłopak wpatrując się w zdjęcia i uśmiechając się pod nosem
-Gdzie wtedy byliśmy?
-Pojechaliśmy z chłopakami pod namioty. Nie pamiętam gdzie to dokładnie było, ale było tam pięknie. Harry poznał Kate i zakochał się
-Czekaj. Jak to poznał Kate i się zakochał?-zapytałam zdziwiona
-No po tym jak Jess go zdradziła długo nie mógł się pozbierać, ale jak tylko ja zobaczył to się w niej zakochał. Zresztą ona w nim też. Jednak potem nie mieli dla siebie czasu i popsuło się wszystko.
-Aha-odpowiedziałam tylko. Postanowiłam zastanowić się nad tym wszystkim później. Narazie chyba muszę skupić się na tym uroczym blondynku i na tym co nas łączyło.
-Ranie cię prawda?-zapytałam w końcu, przerywając ciszę. Chłopak podniósł na mnie wzrok i zapytał
-Co takiego?
-Ranię cię tym, że ciągle cię odrzucam i nic nie pamiętam
-Cassie to nie tak-ujął moją dłoń i kontynuował- to nie twoja wina, ze nic nie pamiętasz. Fakt nie jest mi łatwo nie móc cię dotknąć i pocałować tak jak kiedyś, ale nie będę cię do niczego zmuszał. Jeśli mnie sobie przypomnisz to będę najszczęśliwszym facetem na ziemi, a jeśli nie to będę chciał tylko twojego szczęścia
-Jesteś wspaniałym facetem
-Wcale nie, po prostu Cię Kocham-rzekł i puścił moją dłoń. Odwrócił się do mnie bokiem i spuścił głowę.
Nie wiedziałam co mam zrobić, lecz wiedziałam, ze nie chcę zeby ten blondas był smutny.
-Chodź-rzekłam wstając i wyciągając do niego rękę
-Co?-zapytał zdezorientowany
-Zagrasz ze mną
-Ale ja nie umiem
-Chodź i nie marudź- złapałam go za nadgarstek i poprowadziłam do pianina. Oboje usiedliśmy a ja wyjęłam kartkę z nutami i tekstem
-To też wczoraj znalazłam-powiedziałam podając mu kartkę z tekstem
-Lubię to piosenkę-szepnął z lekkim uśmiechem
Już bez zbędnych słów zaczęłam grać a chłopak śpiewał. Dopiero teraz dostrzegłam, że ma bardzo piękną barwę głosu.
Podczas śpiewania drugiej zwrotki patrzył mi głęboko w oczy

Wake up we both need to wake up
Maybe if we face up to this
We can make it through this
Closer maybe we’ll be closer
Stronger than we were before yeah
Make this something more yeah

Wiedziałam, ze te słowa są skierowane do mnie.
Wiedziałam też ze ma rację. Musimy się postarać, bo to co mieliśmy było czymś wielkim. On doskonale to wie i nie chce byśmy oboje to stracili.
Skończyłam grać i dalej wpatrywałam się w te piękne niebieskie tęczówki
-Niall?-szepnęłam
-Tak Malutka?-zapytał a w jego oczach błysnęła nadzieja
-Chcę spróbować. Chcę spróbować wszystkiego od nowa. Chcę wszystko po kolei sobie przypomnieć i naprawić-Chłopak uśmiechnął się szeroko
-Nawet nie wiesz jak się cieszę...-ujął moją dłoń w swoją i po prostu na mnie patrzył. Tę bardzo miłą chwilę przerwał ktoś wpadający do mojego pokoju. Był to Harry i Lou
-Oooo...chyba przeszkadzamy-powiedział Louis uśmiechając się szeroko i zabawnie poruszając brwiami, czym wywołał u mnie napad śmiechu.
-Właśnie skończyliśmy
-A co robiliście?-tym razem Harry się odezwał
-Nie wiem jak ty Niall, ale myślę, ze dzieciom się o takich rzeczach nie mówić-rzekł-Masz rację Cassie. Oboje wybuchnęliśmy śmiechem, a chłopcy oburzeni wyszli.
-Dziękuję za dzisiaj-odezwałam się przerywając ciesze jaka między nami była
-To ja dziękuję, że jesteś i, ze zależy ci. A teraz już pójdę i dam ci się wyspać.- chłopak wstał i zaczął iść w stronę drzwi
-Niall poczekaj-zawołałam za nim
Gdy się zatrzymał i odwrócił w moją stronę szybko wstałam i podeszłam do niego.
-Dziękuję ci za wszystko-szepnęłam i obejmując go w pasie mocno się do niego przytuliłam. Chłopak najpierw nie reagował, ale gdy już minął mu pierwszy szok mocno przytulił mnie do siebie. Wtuliłam twarz w jego koszulkę i zaciągnęłam się jego zapachem. W jego ramionach czułam się tak dziwnie bezpiecznie...
Niall pocałował mnie w czubek głowy i niemal czułam jak się uśmiecha.
Czułem jego oddech na swoich włosach i było mi tak po prostu dobrze. W końcu odsunęłam się od blondyna i po wyszeptaniu sobie „ dobranoc” wyszedł.

Nie wiedziałam za bardzo co ze sobą zrobić. Myśli w mojej głowie po prostu szalały. Jednak ja nie chciałam się nad tym wszystkim zastanawiać. Nie teraz. Szybko wskoczyłam do łóżka i niemal od razu gdy przyłożyłam głowę do poduszki zasnęłam.

**************************************************************************
Hej
Mega was przepraszam, ze tak mało piszę i wgl krótkie rozdziały. Ale ostatnio śpie średnio po 4 godziny i no sami wiecie jak to jest. 
Ale poprawię się. No spróbuję przynajmniej. 
I bardzo dziękuję wam za wyrozumiałość i miłe słowa. Może to co piszę nie ma za bardzo sensu, ale piję już 4 kawę dzisiaj i nie bardzo ogarniam :P Jeśli chcieli byście skontaktować sie ze mną prywatnie to piszcie, podam wam mojego maila i chętnie z wami pogadam :)
Buziaki Lexy :*

6 komentarzy:

  1. NO NARESZCIE CASSIE!!
    uff. Muszę ochłonąć.
    Tak bardzo się cieszę, że odważyła się do niego zbliżyć. Liczę na to, że niedługo będą już razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co dziennie, nawet 4 razy dziennie sprawdzam czy czegoś nie napisałaś. Wczoraj zapomniałam, bo byłam zajęta przez moje urodziny, ale widzę, że chociaż nie wiedziałaś, że 4 sierpnia, to dzień, w którym dostaje prezenty, to Ty mi sprawiłaś jeden z lepszych, bo dodałaś kolejny rozdział. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O w takim razie trochę spóźnione wszystkiego Najlepszego!! :D cieszę się, że ci się spodobał rozdział :)

      Usuń
  3. Cuudownyy roździał *-* oby tak dalej :D
    Czekam na next ;3 ~ Kinga

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś po prostu nie samowita!!!! Siedziałam ostatnio 3 dni po nocach czytając bloga od samego początku. Szczerze ? Najlepsze noce w moim życiu. Licze na szybkiego nexta :-*:-*:-* - Wika

    OdpowiedzUsuń
  5. Z A J E B I S T E ! Kocham Ciebie, kocham twojego bloga hahah :D Prosze niech Cassie wróci i niech Nialler będzie szczęśliwy :D czekam na następną część.
    Pattie

    OdpowiedzUsuń