I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

17 czerwca 2015

Rozdział 118

Gdy w końcu otrząsnęłam się z tych przygnębiających myśli zjadłam coś i poszłam wziąć długi prysznic. Po nim nie do końca czułam się lepiej jednak przynajmniej moje włosy wyglądały normalnie. Przynajmniej jeden plus tego dnia. Zajrzałam do szafy i zaczęłam szukać stroju na dzisiaj. Nie pamiętam do jakich klubów chodzimy więc nie za bardzo wiem co założyć. po dlugich namysłach stwierdziłam, że założę czarne obcisłe rurki z wysokim stanem, krótką koszulkę na krótki rękaw, która odsłaniała mi trochę brzucha, do tego czarne wysokie szpilki i srebrne dodatki.Włosy zostawiłam naturalnie pofalowane, zrobiłam makijaż i byłam gotowa.
W momencie w którym spoglądałam ostatni raz w lustro usłyszałam chłopaków na dole. Założyłam siwą ramoneskę i zeszłam do nich.
-No Mała nieźle wyglądasz-skomentował Zayn
-Już się nie podlizuj Malik tylko chodźmy-mruknęłam szturchając go
Jak już w końcu wyszliśmy, wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do klubu. Zajechaliśmy tam po 30 minutach. Jak przystało na prawdziwe gwiazdy, zaprowadzono nas do części dla VIP-ów i podano szampana. Usiedliśmy w loży i wznieśliśmy pierwszy toast. Za naszą przyjaźń. Zaraz po nim Liam i Niall ruszyli na parkiet, Zayn z Lou też gdzieś zniknęli a ja zostałam z Harrym
-Idziemy się napić?-zaproponowałam loczkowi przekrzykując muzykę
-Z tobą Mała zawsze-odpowiedział z uśmiechem i ruszyliśmy do baru.
-To co Cass bawimy się dzisiaj ostro?-zapytał Harry poruszając zabawnie brwiami gdy podeszła do nas barmanka
-Myślałam, ze to oczywiste
Harry powiedział coś do ucha dziewczynie a ta po chwili przyniosła nam cztery duże kieliszki z niebieskim płynem
-To do dna blondyna-powiedział Harry i opróżniliśmy wszystkie kieliszki. Poczułam jak zaczyna mi szumieć w głowie, więc zaciągnęłam chłopaka na parkiet do naszych przyjaciół.Nie potańczyliśmy za długo, bo Harry na rękach wyniósł mnie s powrotem do baru
-To co teraz?-zapytał
-Czy ty chcesz mnie upić?-zapytałam starając się być poważna
-Nie Cass chcę SIĘ upić, a sam bym głupio wyglądał-wybuchnęłam śmiechem a gdy już przestałam sie śmiać znów stały przede mna kieliszki, lecz tym razem było ich osiem.
-Harry ja tego nie wypiję
-Nie marudź, tylko dawaj i idziemy tańczyć. 
Tak też zrobiliśmy. Niestety moja głowa nie jest tak mocna jak sądziłam i no cóż byłam już pijana. Z moimi przyjaciółmi zaczełam dziko szaleć na parkiecie. Sama nie wiem jak długo, ale świetnie się bawiłam. Potem sama wyciągnęłam Harry'ego do baru, gdzie zamówiłam następne osiem kieliszków. Gdy wypiliśmy po jednym usłyszałam za sobą czyjś głos
-Kasandra?-obróciłam sie i zobaczyłam Tristana
-Tristan, co ty tu robisz?-zapytałam uśmiechając sie szeroko
-Chyba to co ty tylko w mniejszych ilościach-zaśmiał sie
-O tak w ogóle poznajcie sie, Harry to jest Tristan, Tristan to mój Harry.
Tristan zaczął wpatrywać się w chłopaka z szeroko otwartymi oczami
-Ty jesteś Harry Styles z One Direction
-Tak to ja-odparł lekko zakłopotany Harold
-Nie wiem o co takie wielkie halo-objęłam loczka i podałam mu kieliszek-to tylko zwyczajny chłopak który chce sie dziś upić ze swoją najlepszą przyjaciółką-i oboje opróżniliśmy resztę kieliszków
-Ale ty przyjaciółko nie powinnaś już pić-skomentował Tristan
-Ty blondasie się nie wtrącaj, Harry kolejny?
-Mała przygotowałem się, ze jesteś ostrą zawodniczką, ale dzisiaj to mnie zaskakujesz
-Wiem Haroldzie, wiem-mruknęłam i cmoknęłam go w policzek, na co się dźwięcznie zaśmiał.
Nie wiem ile jeszcze wypiliśmy. Tristan się do nas dołączył, a potem gdzieś zniknął. Po jakimś czasie przyszli do nas chłopcy i powiedzieli, ze się zbieramy. Nie pamiętam tego za dobrze, ale słabo mi wychodziło chodzenie, więc Lou wziął mnie na barana.W samochodzie trochę przysnęłam, ale gdy dotarliśmy pod dom od razu sie obudziłam, i szczerze mówiąc czułam się już znacznie lepiej
-Harry!-zawołałam chłopaka gdy wysiadłam z auta
-Co blondyno?-chłopak też już się chwiał ale stanął przy mnie
-Nie wiem jak ty, ale ja jeszcze nie skończyłam z piciem na dziś, więc przynieś nam alkohol-mruknęłam zdejmując buty i siadając na kanapie. Po chwili chłopak przyniósł nam butelkę ale nie pamiętam już czego. Gadając o kompletnych głupotach wypiliśmy ją całą i zasnęliśmy na kanapie nie miejąc już siły ani ochoty iść do swoich łóżek.

2 komentarze:

  1. Dziwie się, że nie ma tu żadnych komentarzy o.O
    Świetny rozdział, jak cały blog, tylko mogłabyś częściej dodawać, bo trochę już zapomniałam o tym blogu, może dlatego nikt nie komentuje, ale nie ważne. Cassie best friend od picia z Harrym xd haah ciekawe co będzie następnego dnia xd. Czekam na nexta // Maddie

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :) zresztą cały blog jest świetny ♥ uwielbiam Twoje opowiadanie :) ciekawa jestem jak szybko Cassie zakocha się w Niallu ♥ albo sobie go przypomni ♥ czekam na nowy :* :* :*

    OdpowiedzUsuń