Właśnie dochodziła 18 i wróciłam z lekcji fortepianu. Zamknęłam za sobą drzwi wejściowe i
odwiesiłam kurtkę, gdy usłyszałam rozmowy dochodzące z salonu.
Rzadko mieliśmy gości więc poszła to sprawdzić. Stanęłam w
drzwiach a moim oczom ukazało się pięciu, nie powiem bo
całkiem przystojnych chłopców, wydaje i się że są mniej więcej
w moim wieku. Z zamyślenia wyrwał mnie głos taty.
-Hej kochanie tak szybko
wróciłaś?-dopiero teraz zauważyłam że siedzi z mamą na drugiej
kanapie
-Tak, skończyłam wcześniej bo
Helen się spieszyło-odparłam nieco zakłopotana. Nigdy nie miałam śmiałości do ludzi
-Aha no to może was sobie przedstawię.
To jest One Direction od niedawna jestem ich agentem wspominałem Ci
prawda?
-Tak, oczywiście- Faktycznie coś
mówił ale nie zawsze do końca go słucham tylko się wyłączam i
potakuję. :p
-A więc to jest Harry, Louis, Zayn,
Liam i Niall- pomachali mi z miłymi uśmiechami- A to jest moja
córka Kasandra
-Cześć. To ja chyba pójdę już na górę.
-Zostań chwilę z nami jesteście w
podobnym wieku więc się na pewno dogadacie-powiedziała mama. Super
teraz muszę siedzieć z nimi wszystkimi, uśmiechać się, potakiwać
i udawać że obchodzi mnie o czym gadają. Spełnienie moich marzeń...
W trakcie rozmowy zauważyłam że ten
blondynek ciągle na mnie zerka. Cały czas był uśmiechnięty i
jadł żelki. Fakt był całkiem przystojny...no dobra nawet bardzo przystojny, ale niestety, pewnie już nigdy się z ni nie zobaczę, więc nie mogę się zauroczyć.
Nareszcie koniec!!! Chłopcy przegnali
się z moimi rodzicami a później każdy podszedł do mnie podał
rękę i poszli. W końcu mogłam iść do swojego pokoju. Nie lubiłam takich sytuacji, bo z natury jestem dość nieśmiała i bardzo krępuję się przy płci przeciwnej.
Za krótkie !
OdpowiedzUsuńno i co z tego że za krótkie O_o ??? idę czytać dalej. a tak poza tym super się zaczyna? /Nati
Usuń"Cały czas był uśmiechnięty i JADŁ ŻELKI" nie no, już mi się podoba ;D Bd czytać dalej c:
OdpowiedzUsuń:) Gabi
OdpowiedzUsuńpodoba mi się:)
OdpowiedzUsuń