I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

12 lipca 2016

Rozdział 126

Gdy tylko dotarliśmy do domu zaczęłam szperać we wszystkich kuchennych szafkach.
-Mogę wiedzieć co ty wyprawiasz?-zapytał Liam stając nde mną w momencie, w którym siedziałam na podłodze i wywalałam wszystko z szuflady obok ludówki
-Szukam alkoholu?-odpowiedziałam niepewnie na co reszta wybuchnęła śmiechem
-Chodź-powiedział Li i podniósł mnie z podłogi.
Gdy rozsiadaliśmy się na kanapach w salonie Louis przygotowywał różne drinki, a Harry do każdego dolewał coś jeszcze innego.
-Więc jaki plan na dalszą cześć wieczoru?-zapytał Zayn opróżniając szklankę jednym łykiem
-Nie wiem jak wy, ale ja mam plan się schlać-powiedziałam i wypiłam swojego drinka, oraz sięgnęłam po następnego
-No to zdrowie-krzyknął Lou i stuknęliśmy sie szklankami.
Pochłanialiśmy drinki ne licząc ich, a z każdym świat wirował coraz mocniej. Po wypiciu jakiejś zielonej i ohydnej mieszanki musiałam iść trochę ochłonąć, więc wybrałam się na taras. Wcale nie chciałam trzeźwieć, po prostu brakowało mi świeżego powietrza. Zeszłam po schodkach i położyłam się na trawie. Po chwili usłyszałam, ze drzwi za mną się rozsuwają i słyszałam krok za sobą.
-Mogę mieć do ciebie jedno pytanie?-zapytał Lou siadając obok mnie
-Możesz ich mieć nawet więcej, dzisiaj wszystko ci powiem-wybełkotałam
-Kochasz Niall'a?-zapytał uważnie mi się przyglądając
-Moja odpowiedź może cię nie zadowolić, ale chyba sama przed sobą też muszę się w końcu do tego przyznać. Tylko proszę nie przerywaj mi
-Jasne-odpowiedział Lou. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić
-Nie pamiętam praktycznie nic. Mam jakieś urywki wspomnień ze szkoły, z wycieczek z rodzicami i innych pierdół. Nie pamiętam jak go poznałam ani jak się zakochałam i czy ta miłość była prawdziwa, Nie wiem też kim jestem, co uwielbiam i czego nienawidzę. I przeraża mnie to. Potrzebuje od was, o Niall'a cierpliwości. Może juz nigdy nie przypomne sobie tego co było, ale muszę mieć czas zeby ze wszystkim na nowo się oswoić. Uwierz mi na słowo, ze to nie jest łatwe. A co do samego Nill'a to pewnie znsz go lepiej niż ja też i wiesz, ze jest cudowny, opiekuńczy i kochany. Tylko, że nie dał mi wystarczająco czasu. Moje uczucia zaczęły budzić się na nowo, a wtedy zobaczyłam go z inną dziewczyną. Było mi przykro nie dlatego, ze ja powinnam być w jego ramionach, tylko dlatego, ze zastąpił jak twierdził swoją prawdziwą miłość jakąś przypadkową lalką z klubu. Boli dowiedzenie się jak mało znaczysz.
-To był tylko impuls, był smutny i zły
-Ja wiem Lou i mu się nie dziwię, ale...to boli wiesz? boli widzieć w takiej sytuacji chłopaka, którego ty stawiasz według swojej hierarchii ważności bardzo wysoko i chcesz zeby był obecny w twoim życiu. Odrzucenie jest najgorszym z możliwych uczuć. Tracisz wtedy w swoich oczach wartość. Zastanawiasz się co z toba do cholery jest nie tak, dlaczego jesteś niewystarczający...
-Mimo wszystko on cię kocha-szepnął Lou
-Nie Louis on kocha tą osobę którą kiedyś byłam, ale nie chce poznać tej którą się stałam
-Może
-Może wracajmy musze się upić bo trzeźwieję... 


*********************************************************************8

Hej Hej!
Dzięki pewnemu komentarzowi pod poprzednim rozdziałem napisałam nowy!
Bardzo was proszę napiszcie co myślicie, czy jest tu kto, oraz wasze pomysły na rozwinięcie opowieści!
Jeśli przeczytasz napisz chociaż krótki komentarz zebym wiedziała ile was tu jeszcze zostało!!
Kocham Lex 

2 komentarze:

  1. Jak ja sie cieszę ze napisałaś kolejny rozdział!! :D i wgl bardzo sie cieszę ze mój poprzedni komentarz sprawił ze napisałaś dalszą cześć opowiadania :D pisz dalej! Ten rozdział jest świetny! / Kinga ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow *-* Rozdział super, czekam kolejny!

    OdpowiedzUsuń