I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

03 lutego 2013

Rozdział 80

-Cieszę się ze nareszcie się spotykamy-powiedziała mama z szerokim uśmiechem
-Tak my też...-mruknęłam opierając się o oparcie krzesła
-Oj a ty co taka nie w sosie? Coś nie tak z tym twoim gwiazdorem?-zapytała unosząc brew
-Gdybyś choć trochę interesowała się tym co u mnie słychać, to pewnie wiedziała byś że nie jesteśmy razem
-No kochanie, przecież obie wiedziałyśmy że ten wasz „związek” nie potrwa za długo-zakreśliła w powietrzu cudzysłów, a następnie zajęła się oglądaniem swoich paznokci i dodała-Nie byłaś dla niego zbyt dobra. A poza tym przecież wiesz że muszę pracować, inaczej musiał bym korzystać z pieniędzy ojca. Jak ty-tego już było za wiele. Nie dość że prawie zapomniała że ma rodzinę, to jeszcze mówi takie rzeczy.
-Dla twojej wiadomości mam pracę i nie korzystam z pieniędzy taty-warknęłam cała gotując się ze złości
-Proszę was uspokójcie się, jesteśmy tu by porozmawiać-dobrze że tata wkroczył, bo chyba zaraz wydrapała bym jej oczy
-Właśnie, mówiłeś że to coś ważnego, więc mów co takiego się stało-zwróciła się do męża już łagodnie. Ten wziął głęboki oddech i powiedział spokojnie
-Chcę rozwodu
-Słucham?-zapytała kobieta mrugając z niedowierzaniem oczyma
-Kocham cię, mamy razem wspaniałą córkę, ale nasze małżeństwo nie ma sensu. Już prawie się nie widujemy, jak tak ma to wszystko dalej wyglądać, to nie chcę tego ciągnąć. Tutaj masz papiery, które musisz podpisać-położył przed nią plik kartek, a ta patrzyła na niego tępo
-To jakiś żart prawda?-zapytała z nadzieja
-Nie. Po prostu podpisz, a obędzie się bez zbędnych kłótni
-Nie zrobisz mi tego!-uderzyła pięścią w stół, tak ze spojrzało się na nas kilku klientów restauracji
-Proszę Cię nie rób scen-szepnął zrezygnowany ojciec
-Chcesz mi zrujnować karierę? Jak się rozwiedziemy to stracę imię dobrej żony i pieniądze na inwestycje!
-Cały czas tylko o to ci chodziło?-zapytałam z niedowierzaniem
-Nie wtrącaj się w sprawy dorosłych gówniaro-warknęła-nigdy nie byłaś taka jak ja i nie zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi. Taka córka mi do niczego nie potrzeba
-Już od dawna nią nie jestem-szepnęłam ze łzami w oczach
-No leć do tego swojego gwiazdorka, któremu też zależy tylko na tym by dzięki tobie zyskać dobrą pozycje w show-biznesie, i nie łódź się że cię kocha. Jest po prostu świetnym aktorem. Znam takich ludzi.
Dłużej nie wytrzymałam. Ze łzami spływającymi po policzkach wybiegłam stamtąd.
Weszłam do łazienki na parterze hotelu i próbując opanować drżenie rąk powoli zamaskowywałam ślady łez na policzkach. Było to trudne, bo jak sobie przypominałam wszystko co powiedziała, znów zalewałam się łzami. Nigdy jakoś szczególnie nie zawracała sobie mną głowy, ale myślałam ze to przez pracę. Myślałam ze zależy jej na mnie...choć trochę....Jednak nie. Dziś pokazała swoją prawdziwą twarz rujnując tym samym moje życie. Usiadłam na podłodze spokojnie oddychając, aż w końcu udało mi się doprowadzić do stanu używalności. Poprawiłam makijaż i wyszłam na korytarz. Powolnie wsiadłam do pustej windy. Stanęłam prze drzwiami mojego i chłopców apartamentu i wzięłam kilka głębszych wdechów. Gdy była gotowa pociągnęłam za klamkę. Już od progu było słychać śmiechy dochodzące z salonu. Ruszyłam więc w tą stronę. Stanęłam w drzwiach i patrzyłam jak moi przyjaciele dobrze się razem bawią oglądając jakąś komedię.
-O hej Cassie siadaj oglądamy super film-gestem ręki Harry zaprosił mnie na kanapę obok siebie
-Nie dzięki, jestem trochę zmęczona-siliłam się na naturalny ton głosy, lecz chyba nie wyszło bo wszyscy spojrzeli na mnie zmartwieni
-Wszystko w porządku?-zapytał Lou wstając i ruszając w moją stronę
-Tak, położę się już-odparłam szybko,i zanim pasiasty zdążył do mnie podejść obróciłam się na pięcie i wręcz pobiegłam do swojego pokoju. Zatrzasnęłam drzwi i rzuciłam się na łóżko, mocno wtulając twarz w poduszkę. Starałam się nie płakać. Gdy się opanowałam cała drżąc poszłam zmyć makijaż i włożyć coś wygodniejszego.



* Z perspektywy Niall'a *


-Coś jest nie tak-mruknąłem sam do siebie
-Przecież mówiła ze jest zmęczona, to pewnie te kobiece sprawy-odparł Lou rzucając się na kanapę
-Ty jesteś głupi czy ślepy stary?! Nie mów ze serio nie widziałeś tego smutku w jej oczach
-Na pewno Ci się wydawało. Wyluzuj-rzekł Harry uśmiechając się miło
-Znam ją jak nikt inny, i po prostu wiem że coś jest nie tak. Muszę do niej iść
-Tylko nie powiedz nic nie odpowiedniego-rzekł błagalnie Liam zatrzymując mnie. Kiwnąłem głową na znak iż rozumie co ma na myśli, i ruszyłem. Stanąłem pod drzwiami i próbowałem ułożyć sobie w głowie tekst który mogę powiedzieć. Niestety nic nie przychodziło mi do głowy, więc po prostu zapukałem. Po chwili usłyszałem stłumione „proszę” i pociągnąłem za klamkę zaglądając do środka



* Z perspektywy Kasandry*


-Mogę?-zapytał Niall zaglądając do mojego pokoju
-Jasne-odparła starając się aby mój głos brzmiał beztrosko. Irlandczyk usiadł ostrożnie na brzegu mojego łóżka i zaczął nerwowo bawiąc się rękami
-Przyszedłem, bo zauważyłem ze coś jest nie tak. Chłopaków oszukasz, ale mnie nie. Za dobrze Cię znam Cassie...-nie potrafiłam znieść dłużej jego przenikliwego wzroku i ze łzami w oczach wyszłam na taras. Oparłam się dłońmi o barierkę i oddychałam głęboko, podczas gdy małe słone kropelki spływały po moich policzkach, kapiąc na koszulkę, tym samym mocząc ja nieznacznie.
-Co się dzieje?-usłyszała szept chłopaka tuż nad uchem i poczułam dreszcze przechodzące po całym ciele
-Niall ona...-głos mi się załamał. Nie potrafiłam wydusić z siebie słowa. Blondyn złapał mnie za ramiona i delikatnie obrócił w swoją stronę
-Spokojnie. Powiedz wszystko od początku powoli. Mamy czas-uśmiechnął się delikatnie, i cierpliwie czekał aż zbiorę się w sobie aby zacząć
-Byliśmy na spotkaniu z mamą, tata powiedział jej ze chce rozwodu, i wtedy ona powiedziała że mnie nie kocha i liczyła tylko na sławę dzięki temu nazwisku-wzięłam głęboki wdech i dodałam-powiedziała ze ty też tylko dla tego ze mną jesteś-chłopak mocno mnie do siebie przytulił. Nie opierałam się. Właśnie tego potrzebowałam
-Kocham Cię nie ze względu na nazwisko, czy na to kim jest twój ojciec. Kocham Cię za to jaka jesteś. Pamiętaj :Ci na górze czasem stawiają nam na drodze takich fałszywych ludzi, abyśmy pokonywali ich i stawali się jeszcze silniejsi. Wiem że teraz potrzebujesz się wypłakać, ale jutro wstaniesz z pokładami nowej energii do walki-wyszeptał mi wprost do ucha. Odsunęłam się od niego lekko, i spojrzałam w te piękne tęczówki, które były kilka centymetrów ode mnie i malowała się w nich troska. Przygryzła lekko wargę, by nie utonąć w nich na dobre
-Powinnaś się położyć to był ciężki dzień-delikatnie pogłaskał mnie ciepłą dłonią po policzku.
-Tak. Chyba tak...-stwierdziłam po chwili, gdy udało mi się opanować drżenie ciała, wywołane jego dotykiem.
-Zostawię Cię samą?-bardziej zapytał niż stwierdził wypuszczając mnie z objęć
-Proszę nie. Potrzebuję Cię tutaj ze mną teraz...*-zabrzmiało to strasznie żałośnie, ale wiem że choćbym udawała dalej niewzruszoną jego osobą, to po prostu dzisiejszej nocy nie poradzę sobie bez tego słodkiego Irlandczyka. 
-Nieważne czy będzie dzieliła nas cienka ściana hotelowego pokoju, czy setki kilometrów, wystarczy jedno słowo, a przybędę do ciebie w oka mgnieniu, kiedy tylko będziesz mnie potrzebować-odparł poważniej ujmując moja dłoń i lekko ją gładząc-a teraz chodź się połóż, będę przy tobie.
Położyłam się na łóżku i czekałam na jego ruch. Chłopak usiadł ostrożnie obok mnie, i wiedziałam ze czuje się niezręcznie, więc przełknęłam gulę rosnącą w moim gardle i poprosiłam
-Połóż się ze mną-blondyn od razu spełnił moją prośbę. Zgasił światło i już po chwili jego twarz była kilka centymetrów przede mną. Mimo że nie widziałam jej całkowicie przez ciemność panującą dookoła , to błyszczące oczy i ciepły oddech mi wystarczał.
-Wiem że popełniłam już wiele błędów, i może to będzie kolejny, ale...-przerywając moimi słowami głuchą ciszę,przełknęłam głośno ślinę i kontynuowałam-...ale chcę żebyś wiedział że mimo tego że naszego związku nie ma...przeze mnie, i przez to że boję się dopuścić cie bliżej, to i tak nigdy nie przestanę Cię kochać -Niall przysunął się , złożył czuły pocałunek na moim czole i wyszeptał
-To nie twoja wina, zraniłem Cie i boisz mi się zaufać. Jeśli będziesz blisko wszystko będzie lepsze...- Irlandczyk splótł nasze palce razem, i to było ostatnie co pamiętam, bo zamroczył mnie długo wyczekiwany sen...

*****************************************************************************************************************
 *-rozpoznajecie ? Tak to właśnie spolszczony tytuł bloga :)
Hello!
Tęskniłyście? Mam nadzieję:P
A wiec rozdział jest dość długi i według mnie średn. Ale to już pozostawiam do waszej oceny.
Bardzo Dziękuje Ci Domi że znosisz moje marudzenia i pomogłaś mi przy tym rozdziale. Kocham Cię...(A tak przy okazji zapraszam na jej wspaniałego bloga :http://only-take-my-hand.blogspot.com/ )
Dziękuję też pewnej Izie, nowej czytelniczce, która skomentowała prawie każdy rozdział. Cieszę sie że Ci się podoba i dziękuję za komentarze :* 
A wiec wracamy do szantaży bo coś słabo wam idzie. Zaszalejmy. Niech będzie 35 komentarzy!
Tak, tak wiem jestem okropna, ale co tam :P
Kocham Was
Wasza Ola :*

PS Startowałam w konkursie i mój imagin zajął trzecie miejsce!! Jestem z siebie dumna. Jeśli chcecie go przeczytać to tutaj jest dostępny :http://nie-moje-a-twoje.blogspot.com/2013/02/wyniki-konkursu-xd.html

36 komentarzy:

  1. Twoje marudzenia to same przyjemności ;)
    Czytałam ten rozdział przed wstawieniem go na bloga i pisałam ci że jest świetny ! Uczucie Niall'a i Cassie jest piękne i takie silne . Zazdroszczę im tego .
    Jest mi tylko smutno , że musisz Olu szantażować czytelników . Ich zasranym obowiązkiem( przepraszam za wyrażenie ) jest komentowanie twojego bloga . Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Omomom <3 Czy to ja ? Ta Iza? :* Nowa czytelniczka ? =^.^= hueheuheuehue <3 Kocham kocham kocham ciebie i twoje opowiadanie. Nadal uważam że masz talent, a że czytelnicy nie komentują, to nie znaczy że ich nie ma <3 Rozdział zajbiście dobry. <333 Poprostu brak słów na to coś co powtało miedzy nimi. A ty tak świetnie opisujesz. ☻ Powodzenia i pozdrowie <3 / Iza ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie marudź tylko pisz ! :D piszesz zajebiste opowiadania :) Moglabys z tego nawet ksiazke ulepic :D Czekam z niecierpliwoscia na nastepny rozdzial :) 3maj sie <3
    Pati.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogłam doczekać się nowego rozdziału i w końcu jest!Jaki wspaniały! Niall tak pięknie się zachował w stosunku do Kasandry :)Oby dali sobie szanse :**

    Ola :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyno to jest po prostu amanzing! Jja chce more!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten fragment Niall-Cassie cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  7. pisz szybko ;* *-* <3 to jest cudowne opowiadanie strasznie mi się podoba rozdział po prostu zarąbisty :*

    OdpowiedzUsuń
  8. WPADNIJ ;* - http://opowiadania-onedirectiono.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie! Normalnie, aż sie wzruszyłam.
    Czekam na następne!
    Pozdrawiam
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej!
    Serdecznie Ci gratuluje tego III miejsca czytałam tego imagaina i moim zdaniem był piękny jak każde twoje dzieło.
    Wracając do rozdziału. Nigdy bym się nie domyśliła o, tym że Cassie ma taką matkę i z tego powodu jest zdziwiona może to, dlatego że nigdy takiego czegoś nie doświadczyłam w moim życiu.
    W tym rozdziale widać(tak ja uważam, bo każdy może mieć swoje zdanie) starego kochanego Niallerka, który na każdym kroku opiekuje się Cassie.
    Piękny jest ten Niassie moment normalnie rzygam tęczą(oczywiście w dobrym znaczeniu oraz sorry za takie wyrażenie, ostatnio mam jakiegoś doła i czytam tylko smutne opowiadania, ale dzięki temu Niassie moment już wróciłam do normy). Ja rozpoznałam taki sam napis mam na ścianie w moim pokoju tylko, że po angielsku, żeby mama się nie pytała po co taki napis. Ja tęskniłam i dziękuje za ten długi rozdział jest do niego włożone wiele uczuć.

    Czytelniczki BŁAGAM piszcie komentarze no przecież jak ktoś czyta to powinien postawić tego koma. Dziewczyny(może i też chłopcy nie wiem czy są ale jest to możliwe, a nie chcę nikogo urazić) kliknełyśmy, w ankiecie, że czytamy(oczywiście dodać/odjąc 10) więc wywiązujcie się z tego. PROSZĘ WAS.

    Pozdrowionka od Julci :** My także Cię Kosiamy(mam teraz taką fazę i mówię/piszę tak zamiast poprawne słowo)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudo, Cudo i jeszcze raz Cudo! Taki... hmmm... Brakuje mi słów z zachwycenia! :D
    Rozdział jest genialny! Taki...hmmm... Romantyczny, uroczy:d
    I ta scena Cassie- Niall *.* Coś wspaniałego!

    Skarbie pisz szybciutko kolejny, bo nie będę mogła wytrzymać :P

    Kocham i Pozdrawiam, KaMa<3

    Błagam komentujcie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest zajebiscie :D Strasznie nie moge sie doczekac :D wchodze na tego bloga codziennie a nawet kilkanascie razy dziennie zeby zobaczyc czy cos dodalas :D Prosze nie kaz nam czekac :**

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski rozdział <33
    Nie mogę doczekać się dalszej częsci *____*

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietny blog :)
    Czytałam już dużo blogów o Niallerku ale ten jest najlepszy ze wszystkich :**
    Klauduś

    OdpowiedzUsuń
  15. Super super super :D Nie mogę się doczekac nxt :D

    Nominuję cię do The Versatile Blogger
    szczegóły znajdziesz u mnie na blogu :D
    my-story-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoją nominację do The Versitale Blogger Award znajdziesz na dole strony : http://ho-run.blogspot.com w zakładce AWARDS!

    xx

    OdpowiedzUsuń
  17. PIĘKNIE :D nie moge sie doczekac nastepnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Cześć kochanie!
    Wstaniały rozdział.
    Tymczase informuję Cię o nominacji do The Versatile Blogger Award , szczegóły tutaj--------> http://one-direction-only-moments.blogspot.com/
    Kocham
    Emily<3

    OdpowiedzUsuń
  19. http://over-again-azj.blogspot.com/ Zapraszam na bloga
    :):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super,super,super! :D pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  21. OMNIOMNIOMNIOM ! *o* KOCHAM TWOJEGO BLOGA,TO JAK PISZESZ PO PROSTU KOCHAM CIĘ ! Dziewczyno masz niepowtarzalny talent ! <3 Twojego bloga mogłabym czytać All Day All Night ! Błagam cię nigdy nie kończ ! A jak kiedyś będziesz musiała już zakończyć tego bloga to napisz nowego ! *-* Proszę Cię ! <3 Ja się załamię jak przestaniesz pisać więc nigdy nie przestawaj ! ♥____♥ Rozdział jak zawsze świetny, pełny wrażeń,emocji,miłości,nienawiści,kłamstwa,szczerości... ! LOVE ! ♥___♥


    Kocham Milena xx.

    OdpowiedzUsuń
  22. super :D czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam nadzieję że w końcu będą razem :)
    Nialler i Cassie <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialny :) ja chce już następny, poprostu KOCHAM jak piszesz. Chciałabym żeby Cass i Niall byli razem <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Genialne jak zawsze :D ja chce już następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. cudowny! dodawaj szybko następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Super...odjazd...genialnie? TEGO NIE DA SIE OPISAC!! :D piszesz genialne opowiadania mam nadzieje ze Niall'owi i Cassie sie uda :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Genialnie,genialnie i jeszcze raz genialnie!!! :) dodawaj jak najszybciej kolejny rozdzial bo juz nie moge sie doczekac :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kocham twoj blog <3 jest właśnie taki jakiego szukałam :D trzymam kciuki za Niall'a i Cassie. Nie trzymaj nas wszystkich dłuzej w niepewności :***

    OdpowiedzUsuń
  30. TO JEST GENIALNE !!!! Wstaw kolejny bo już 36 komentarzy :*

    OdpowiedzUsuń