Dziś rano wróciłam do Londynu, i właśnie siedzę na ostatnich
już zajęciach u Katherine nie mogąc się doczekać tych
zbawiennych słów „Możecie już iść”
-Dziękuję Wam za uwagę, pamiętajcie aby rozwijać się dalej bo
macie niespotykany talent, możecie już iść-nareszcie moje modły
zostały wysłuchane. Wrzuciłam wszystko do torby i ruszyłam do
wyjścia. Zatrzymałam się jeszcze przy kobiecie i rzekłam z
uśmiechem
-Dziękuję, gdyby nie Pani nie dostałą bym tej pracy
-Dostała byś ją bo masz talent. A teraz musisz to udowodnić
Jennifer, więc nie zawiedź mnie bo ręczyłam za ciebie
-Nie zawiodę, obiecuję-przytuliłyśmy się i wyszłam. Przed salą
czekali na mnie Susan, Angela i oczywiście Peter.
Wszyscy razem wyszliśmy z budynku żartując.
Na ulicy zobaczyłam znajome mi auto i jego właściciela, którego
też od razu poznałam. Zostawiając przyjaciół popędziłam w
stronę mężczyzny i od razu rzuciłam mu się na szyję. Chłopak
przytulił mnie mocno i zakręcił wokół własnej osi śmiejąc się
dźwięcznie. Gdy mnie postawił spojrzałam mu w oczy i zapytałam z
niedowierzaniem
-Niall ale co ty tu robisz, mieliście wrócić dopiero za dwa dni?
-No tak ale Paul stwierdził że powinienem jeszcze odpocząć i
przylecieliśmy następnym samolotem
-Tęskniłam za tobą-szepnęła dając mu buziaka w usta
-Serio??-spojrzał na zegarek a potem znów na mnie-minęło dopiero
sześć godzin odkąd się widzieliśmy
-I tyle wystarczyło-szepnęłam tonąc w jego niebieskich
tęczówkach, już znów miałam zanurzyć się w jego ciepłych
wargach lecz ktoś nam przerwał.
-Ja nie mogę ty jesteś Niall Horan z One Direction!!. Kasandra ty
chodzisz z Niallem Horanem, czemu nic nie mówiłaś?!?-wrzasnęłam
Angela która wraz z pozostałą dwójką stała już obok nas.
Odsunęłam się lekko od chłopaka, ale ten objął mnie i
uśmiechnął się miło
-Cześć miło cię poznać
Irlandczyk szybko dał dziewczynie autograf, i już po chwili
siedzieliśmy w aucie jadąc w nieznanym mi kierunku, bo mój chłopak
jak zwykle nie chciał mi nic powiedzieć.
Patrzyłam cały czas na jego twarz, na której panował uśmiech. W
oczach tańczyły mu radosne iskierki, które były piękne...po
prostu piękne.
Zatrzymaliśmy się pod jakąś restauracją...no tak wiecznie głodny
Nialler wrócił.
Trzymając się za ręce weszliśmy do środka, lecz nie usiedliśmy
przy żadnym ze stolików, tylko poszliśmy dalej na taras. Co ten
farbowany blond potwór znów wymyślił?
Zeszliśmy po schodkach i ruszyliśmy krętą ścieżką w głąb
ogrodu. Gdy już zatrzymaliśmy się zaparło mi dech w piersiach. Na
środku stał mały stolik, już ładnie zastawiony, a na nim długie
świece. Wokół na drzewach i krzewach wisiały kolorowe lampki
które dawały świetny nastrój. Spojrzałam na chłopaka nie mogąc
uwierzyć własnym oczom i wydukałam
-To-to wszystko dla mnie?
-Oczywiście że tak słonko-pocałował mnie w czoło-to co zjemy
coś?-zachichotałam i usiedliśmy.
Skończyliśmy jeść, a chłopa zaczął niepewnie
-Nie podziękowałem Ci jeszcze za to że powiedziałaś wtedy o mnie
te wszystkie słowa, że stałaś za mną murem gdy mnie obrażali
-Niall zawsze będę po twojej stronie, i gdy tylko będę mogła to
będę ci pomagała...bo Cię Kocham
-Ja Ciebie też Cassie- usiadłam mu na kolanach i złożyłam
subtelny pocałunek na jego miękkich wargach.
-Ma coś dla ciebie-uśmiechnął się szeroko i wyjął z kieszeni
niewielkie pudełeczko. Wzięłam je niepewnie w ręce i powoli
otworzyłam. Patrząc na jego zwartość zakryłam usta dłonią aby
nie wybuchnąć płaczem.
-Niall to jest piękne...ale nie musiałeś
-Zasługujesz na to żeby cię doceniać- zarumieniłam się-to co
założysz
-Pewnie że tak-wyjęłam z pudełeczka śliczne srebrne kolczyki w
kształcie serc z wygrawerowanymi na nich malutkimi literami N+K
-Tak jak myślałem, ślicznie w nich wyglądasz
-Dziękuję głuptasie-pocałowałam go jeszcze raz, ale tym razem zdecydowanie
bardziej namiętnie i zaczęliśmy się zbierać.
Oboje byliśmy we wspaniałych humorach co dało się zauważyć z
zewnątrz bo przy wyjściu kelner zaczepił nas pytaniem
-Czyli wieczór się udał?
-Tak dziękujemy -odparł Niall i już po chwili wsiedliśmy do
samochodu.
Zatrzymaliśmy się pod naszym domem w którym była już reszta One
Direction. Jak weszliśmy od razu poczułam tą wspaniałą
atmosferę.
Wszyscy siedzieli jak zawsze w salonie śmiejąc się wniebogłosy i
wygłupiając. Oparłam się o futrynę przyglądając się temu
wszystkiemu co wyprawiali moi przyjaciele.
Teraz właśnie mogę sobie z czystym sumienie powiedzieć że jestem
szczęśliwa...cholernie szczęśliwa...
********************************************************************************************************
Hello moje mordki kochane:)
Ten rozdział też jest jednym ze "słodkich", ale mi osobiście się nawet podoba, a wam?
Dzięki
za komentarz pod poprzedni, ale mam nadzieję że tu będzie ich
więcej...duuuuużo więcej. Bo nie dodam kolejnego!!!(nie no żartuje, aż
takim potworem nie jestem, ale będę miała focha na was :P)
A
i jeszcze jedno, dostałam link z blogiem Kamy, zajrzyjcie. Dziewczyna
dopiero zaczyna, więc dopiero akcja się zaczyna rozkręcać. Tu macie link
http://dream-of-brown-eyes.blogspot.com/
I komentujcie bo zabiję!!
Kocham Was i tak :P
Wasza Ola :*
Ten rozdział jest przesłodki !!! :** taki optymistyczny :D nie moge sie doczekać co wymyslisz w następnym :)
OdpowiedzUsuńOla :D
Zajefajny rozdział zresztą tak jak poprzednie :D
OdpowiedzUsuńAhh ten Naill.... Taki romantyczny <3
Aaaa no i oczywiscie dziekuje za zareklamowanie moje bloga <3;***
Awwww... - to takie słodkie, romantyczne, piękne, niesamowite, wspaniałe, cudowne, powalające, że aż brakuje mi epitetów, żeby to opisać. Coś ty zrobiła z moją weną do pisania porąbanych komentarzy? Ugh. Nie jestem w stanie napisać czegoś pożytecznego.! Ty potworze.! (Ale i tak nie zmienia to faktu, że cię ubóstwiam *-*, wiesz o tym prawda? ;>) Jak tam po premierze TMH.? Nie mogę się doczekać występu chłopaków w Warszawie. Yeeeeeeep.! Wybacz, ale musiałam dać upust emocjom. Wracając; Obrabowałaś już pierwszy lepszy empik? Ja ruszam na podbój w sobotę i nie wyjdę dopóki nie wezmę w moje zacne łapska albumu. xD Tiaa... powaliło mnie do reszty.
OdpowiedzUsuńOj tam. Nie fochaj się(a przynajmniej na mnie). ;33 Na pewno będzie więcej komentarzy, może niedługo przy twym długo oczekiwanym, niecnym rozdziale... Tak tylko gdybam.;> A na razie spadam i lecę obczaić nowy blog. Ciaaaau. ;33
Nie zrobiłabyś tego. Zbyt bardzo mnie ubóstwiasz żeby tak po prostu zarżnąć, mą w prawdzie zacną osobę, łyżką. Co byś zrobiła bez moich powalonych monologów.? Hmmm...?
Do następnego, Madzia. xx
Oooo dziękuję, to takie miłe :)
OdpowiedzUsuńWiesz tak działam na ludzi...hahhahahha
Płyta jest mega, nareszcie Niall i Lou śpiewają więcej. Ubóstwiam niektóre piosenki :)
No na Ciebie oczywiście ze ni będę, bo pod każdym rozdziałem piszesz coś fajnego, a przede wszystkim oceniasz czy podoba ci się czy nie.
Niecny rozdział jest w rozsypce na razie...a to przez kochanego faceta od biologi który wstawił mi pałę twierdząc że nic nie umiem...ale coś tam umiałam :P
No fakt bez ciebie ten blog nie był by taki sam...Więc masz szczęście oszczędzę cię, ale lepiej mi nie podpadaj bo zmienię zdanie :P
Komentarzy jak widzę jest bardzo bardzo mało więc foch na wszystkich (oprócz ciebie kochanie) i nie dodaję rozdziału!!!
Buziaki Ola :*
Staram się. ;)
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas nie sądzisz.? ;> Brakowało mi solówek Lou w Up All Night... Niallera oczywiście też. ;3 Moją ulubienicą jest zdecydowanie Rock Me, rozbraja mnie solówka Lou i Harrego, nie zapominając o refrenie Horana. Strasznie mi przypadła do gustu, choć przyznaję że także Kiss You, C'mon C'mon i They Don't Know About Us są epickie(pomijając LWWY i LT; limit mi się skończy zanim opiszę ich zajebistość). Ok, ok... koniec, zanim opiszę całą twórczość chłopaków... nawet nie wyobrażasz sobie ile tekstu skasowałam. Kurczę, kiedy się nauczę, że komentarze to nie powieści.? -.-
Tiaa... moje teksty rozwalają system. xD
Nie wątpię, kochana. ;p
Postaram się nie zawieść. ;) A tak w ogóle jakbym mogła Ci podpaść.? Hmm..? ;>
To zaszczyt, Oli. Choć trochę szkoda myślałam, że rozdział pojawi się w przyszłym tygodniu. ;( gdzie te zagorzałe fanki ukazujące się pod ostatnimi rozdziałami.? No gdzie.?
Madzia. xx
super super słodko słodko... Jak zawsze zresztą ;d
OdpowiedzUsuńMeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeega ;*
zapraszam do mnie
my-story-one-direction.blogspot.com
Pozdrawiam
Moniii ;>
Jestem bardzo iekawa co się wydarzy w następnym rozdziale ... <33 Good Luck. / Iza .♥
OdpowiedzUsuń