*Z perspektywy Nialla*
Zostaliśmy w sali z Lou, Li i Paulem
-Chłopaki zostawicie mnie i Nialla
samych?-zapytał Paul po krótkiej chwili milczenia
-Jasne-rzucili szybko i już ich nie było.
Mężczyzna usiadł na krześle obok mojego łóżka
-Niall...słuchaj ja nie wiem co o tym waszym
byciu razem myśleć. Macie pełno koncertów, zaraz zacznie się
trasa...nie chce żeby ona cierpiała jeszcze bardziej...
-Ja też tego nie chcę...-szepnąłem
-Nie ma tak naprawdę nikogo, jej matki tak jak
mnie wiecznie nie ma w domu, teraz jeszcze ciebie nie będzie...Do
tego ta nowa praca...już sam nie wiem co robić, bo chcę dla niej
jak najlepiej a i tak cały czas się z nią kłócę...
-Paul musisz po prostu pozwolić jej robić to
co kocha...Jej zdjęcia są wspaniałe i jeśli to właśnie chce
robić to ją w tym wspieraj...wiem ze się o nią martwisz, ale ja
nie chcę jej skrzywdzić kocham ją nad życie i nic tego nie
zmieni...
-Jesteś jej godzien...
-Dziękuję-uśmiechnąłem się szeroko, bo
jego słowa wiele dla mnie znaczą.
-To ja dziękuję Niall, otworzyłeś mi oczy i
do tego opiekujesz się nią.
W tym momencie do sali weszli chłopcy z
zapłakaną Cassie
-Kochanie tak strasznie cię przepraszam, nie
chciałem taki być i jeśli ta praca cię uszczęśliwia to mnie
też...wybaczysz mi-Kasandra pokiwała głową na tak i
lekko przytuliła ojca
-Pójdę porozmawiać jeszcze z lekarzem i zraz
wracam-Paul się ulotnił a dziewczyna położyła się obok mnie na
łóżko i mocno wtuliła głowę w moją klatkę piersiową.
-Już dobrze malutka...-też przytuliłem ją
mocno i pocałowałem we włosy
-To jak gołąbeczki co jutro robimy?-zapytał
Lou siadając obok nas
-Mamy cały dzień próby a wieczorem koncert,
co ty innego chcesz robić?-zapytał Zayn patrząc na Louisa jak na
debila
-No bo Paul chyba nie pozwoli występować
Niall'erowi w takim stanie, a bez niego nie możemy wystąpić
więc...MAMY WOLNE!!
-Tommo ciołku zamknij już się bo cię
wywalą-zachichotała dziewczyna.
-Może po prostu spędzimy wszyscy razem cały
dzień co wy na to?-zaproponował Li
-Świetnie-odparliśmy wszyscy
*Z perspektywy Kasandry*
-Dzieci lekarz kazał nam się już zbierać
aby Niall mógł trochę odpocząć...Ale mam też dobrą wiadomość,
wybłagałem aby mógł wyjść już dziś wieczorem
-Super-krzyknęliśmy i ruszyliśmy do wyjścia
Dojechaliśmy do hotelu który był oblegany
przez fanki i paparazzi. Ja szybko wślizgnęłam się niezauważona,
a chłopcy zostali aby udzielić krótkiego wyjaśnienia, i już po
chwili byli przy mnie.
Rozsiedliśmy się wszyscy na kanapach w
apartamencie chłopców
-Cass?
-No?
-Jesteś wielka wiesz?-zapytał z uśmiechem
Hazza
-A to niby czemu?
-Bo jesteś tu, gdy właśnie ciebie
najbardziej potrzebuje
-To prawda, cholernie za tobą
tęsknił-dokończył Zayn
-Ja też tęskniłam...-odparłam z wielkim
uśmiechem
-A co tam u dziewczyn?
-No wiecie też mają sporo na głowie, ale i
tak staramy się dość często spotykać
-A powiedz nam tylko tak szczerze...polubiłaś
Danielle i Eleonor?-zapytał zakłopotany Lou
-Tak są wspaniałe...choć jeśli mam być
szczera to El czasami zachowuje się dziwnie, wiecie czasem po prostu
ma takie swoje humorki...Ale tylko czasem
-Taa baby tak w końcu mają-stwierdził Hazza
-Ekhem..też jestem „babą”-zakreśliłam
cudzysłów w powietrzu
-Ale ty jesteś inną babą, tak bardziej
jak...siostra-wytłumaczył się loczek, a wszyscy pokiwali głowami
na znak, że zgadzają się ze słowami loczka, a mi w oczach stanęły
łzy.
-Chłopcy ja tez traktuję was jak rodzinę i
kocham was ciołki-uśmiechnęłam się i wszyscy zrobiliśmy
grupowego Misiaka.
-A teraz pozwolicie że pójdę trochę
odpocząć bo niedługo jedziemy po Niallera
-Jasne, jego sypialnia jest zaraz po lewo
-Dzięki-krzyknęłam i weszłam do pokoju...
**************************************************************************************************
Wiem że trochę krótki, ale następny będzie lepszy. Wszystko zaczyna się powoli układać...ale czy na długo??
Dobrze myślicie mam kolejny szatański plan :P I zaraz zaczyna go wcielać w opowiadanie :)
Nowy rozdział powinien pojawić się we wtorek, aczkolwiek nie jestem w pełni przekonana.
I przepraszam was bardzo że tak długo musiałyście czekać na ten, ale nie dałam rady wcześniej. Ni i oczywiście, im będzie więcej komentarzy tym rozdział pojawi się szybciej :)Tak tylko mówię...
Mam nadzieję że spodoba wam się i skomentujecie!!
Kocham Was
Wasza Ola :)
O jeju boję się twojego szatańskiego planu .. ; Coś ty już wymysliła ?Hęę ? xd No cóż , rozdział wspaniały jak zawsze :D Ale błagam nie komplikuj sytuacji Nialla z Kasandrą .. Jest tak świetnie między nimi *_*
OdpowiedzUsuńTwoja Olcia <3
jesteś wspaniała prosze dodaj szybko nowy rozdział :))
OdpowiedzUsuńGenialny.!! <33
OdpowiedzUsuńdodawaj nastepny.. :D
Karolina.:)
Super!! :)
OdpowiedzUsuńAwwww... <--- nic dodać, nic ująć. || No nie, błagam. Nie niszcz tego słodziutkiego obrazka, pliss. Ostatnio wszyscy z blogów "Niall Story" robią coraz wymyślniejsze komplikacje... Zmówiliście się, czy co.? Heh. Dobra, nie bd narzekać jak moja babcia na święta. Cokolwiek napiszesz i tak będę głupawkowato(really(?) ja coś takiego napisałam.? Załamię się po prostu. '-.-) szczerzyć się do ekranu laptopa jakbym wygrała szóstkę w totka. ;) Pisz, pisz... jestem strasznie ciekawa twojego "niecnego" planu.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się. xx
Madzia.
Oj kochanie spokojnie, przecież nie wszystko musi się od razu walić, mój plan nie jest aż tak niszczycielski.(Chyba)
UsuńSzkoda że ty nie widzisz mojej miny za każdym razem jak czytam twój mega długi komentarz:) Szczerzę się zawsze jak idiotka potem :P
Bardzo się cieszę że ci się podoba, i dziękuje za komentarz :)
Bużka :*
Uff... To dobrze. ;D ("Chyba".? Lubisz się nade mną znęcać, co.? ;>)
UsuńOj tam. Kiedyś pisałam dłuższe. Miło wiedzieć, że kilka linijek tekstu wprawia w stan "głupawki" nie tylko mnie. To ja czekam na nexta(dodasz go we wtorek.?) < 333
Chyba wystarczy tradycyjne; Do następnego. xx
No comment / Iza.
OdpowiedzUsuń♥
Ej nie pisz takich smutnych chwil bo płacze jak porąbana <3 :D
Usuń