I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

21 października 2012

Rozdział 61

Obudziłam się niezwykle wypoczęta i szczęśliwa. A gdy otworzyłam oczy poziom szczęścia w moim organizmie podniósł się chyba do maximum. Albowiem wpatrywała się we mnie para niesamowicie przepięknych niebieskich oczu. Na moje usta od razu zagościł uśmiech, a w brzuchu zaczęło szaleć tornado.
-Witaj malutka jak się spało?-zapytał z szerokim uśmiechem posiadacz tych nieziemskich oczu
-Wspaniale, a tobie?
-Przy tobie zawsze śpi mi się świetnie-delikatnie pocałował mnie w czoło swoimi gorącymi wargami
-Kocham cię-szepnęłam
-Ja ciebie też skarbie-odparł równie cicho
Leżeliśmy tak wpatrując się w siebie aż coś jak zwykle musiało nam przerwać chwilę prywatności. Tym czymś był huk dobiegający zza drzwi i krzyki chłopaków
-Jak zwykle -Niall przeklął pod nosem co wywołało u mnie jeszcze większy uśmiech.
-Kotku ja pójdę wziąć prysznic bo raczej nie dane jest nam dłużej tak poleżeć-cmoknęłam go w usta i zabierając ze sobą rzeczy zniknęłam za drzwiami łazienki. Po gorącym i bardzo przyjemny prysznic ubrałam i rozczesałam wilgotne jeszcze włosy. Gdy wyszłam Nialler leżał na łóżku z telefonem w ręku.
-Możesz już iść
-Ok, ślicznie wyglądasz-podniósł się i ruszył. Mijając mnie złożył na moich ustach subtelny pocałunek i już go nie było.
Usiadłam na łóżku i czekałam na mojego chłopaka. No długo się nie naczekałam bo już po 15 minutach wyłonił się zza drzwi. Podszedł do mnie z nieziemskim uśmiechem i zapytał
-To co idziemy na śniadanie?
-Tak, dobrze się już czujesz?-dotknęłam delikatnie jego policzka
-Przy tobie zawsze
-Niall pytam poważnie, wszystko w porządku?
-Jestem trochę słaby, ale to pewnie dlatego że jeszcze nic nie jadłem, poza tym jest dobrze-odparł znów się uśmiechając i składając delikatny pocałunek na moim czole
Weszliśmy do kuchni trzymając się za ręce
-No nareszcie wstaliście, śniadanie czeka-rzekł Daddy wskazując na zastawiony stół. Nialler jak dopadł się do jedzenia to zmiótł połowę jedzenia.
-Widać że już mu lepiej- skomentował Zayn
-Paul dzwonił wcześniej i mówił że koncertu nie da rady odwołać, ale go mocno skrócimy. Wiecie kilka piosenek i parę tweetów od fanów
-Tak więc aż do godziny 16 jesteśmy wolni-wydarł się Tommo
-Czyli co robimy?-zapytał Styles z pełną buzią
-Może kręgle?
-Park linowy?zaproponował kolejny
-Hej a może zrobimy to co zawsze, czyli wyjdziemy połazić po sklepach kupując durne rzeczy i pośmiać się z ludzi, a potem pizza i jakiś film?-zaproponowałam
-Świetnie-wykrzyknęli chórkiem.
Po piętnastu minutach siedzieliśmy już w busie jadącym do jakiejś galerii handlowej. Gdy wysiedliśmy, ruszyliśmy do pierwszego lepszego sklepu, a potem kolejnego i kolejnego w których przymierzaliśmy masę dziwacznych ciuchów, kupując tylko drobiazgi. W ostatnim sklepie każdy z nas wybrał coś dla kogoś innego i wszyscy byli zadowoleni z zakupów.
Po udanych zakupach poszliśmy na obiad bo Niall twierdził że już umiera i nie da rady dalej iść. Zjadł sam wielką pizzę, w co po prostu nie mogłam uwierzyć. Chyba ten pobyt w szpitalu jeszcze wzmógł jego apetyt...o ile to w ogóle możliwe...
Później wróciliśmy do hotelu włączając jakąś komedię i rozwalając się na kanapach.
-Tęskniłem za tym naszymi odpałami- zachichotał Louie
-Ja też...
-A wracasz do Londynu już z nami tak?
-Chyba wrócę jutro wieczorem, albo pojutrze rano, bo mam ostatnie zajęcia
-To po jutrze-krzyknęli wszyscy
-A jak te zajęcia, podobają ci się?
-Tak i to bardzo, wiele się nauczyłam.
-Cieszymy się że jesteś szczęśliwa
-Kocham was chłopcy
-My ciebie też Cassie!!...

**************************************************************************************************
 Hej mordki!!
Ten rozdział, bardo mi się podoba i jest on dla mojej kochanej Oli, której możecie być wdzięczni bo gdyby nie ona pojawił by się o wiele później. Kochanie dedykuję ci ten rozdział bo napisałaś do mnie tych kilka słów które pozwoliły mi zrozumieć parę rzeczy, i bardo ci dziękuję za to. Jesteś wspaniała, ale o tym już wiesz :)
Dziękuję jeszcze jednaj z czytelniczek, a mianowicie Madzi :) Dziękuje ci za zrozumienie i to że zawsze napiszesz  coś co mnie podnosi na duchu.
Wszystkie jesteście wspaniałe, ale one robią dla mnie bardzo dużo .
Proszę komentujcie, bez tego nowy rozdział pojawi się o wiele później...
Kocham was
Wasza Ola :)


13 komentarzy:

  1. Dziękuję za tak cudowny rozdział :D Dziękuję za dedykację , nawet nie wiesz jak mi się miło zorbiło kiedy przeczytałam notke pod rozdziałem . To wszystko co napisałam Tobie to sama prawda , nie umiałabym kłamac szczególnie jeśi chodzi o CIebie , bo nienawidzę wyrzutów sumienia .
    Jesteś kochana i to bardzo ! Cieszę się , że troszke pomogłam Tobie :)
    Mam nadziję , że teraz bedzie juz tylko lepije .
    Trzymaj się :**

    Twoja Ola :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział masz talent to widać od pierwszego rozdziału


    Pozdrawiam Julka

    OdpowiedzUsuń
  3. ej ja też chcę :D dedykację :D xD https://twitter.com/daga_daria mój tt ;) i super rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. OMFG. ;o Rozdział jest niezwykły, choć jest coś niepokojąco spokojnie...(Wiem, popadam w lekką paranoję. Heh. Jakoś to przeżyjesz. ;P) Taka cisza przed burzą, co.? ;) Odpowiadając na twoje pytanie pod poprzednim postem; Nie sądzę, żeby chodziło o "znudzenie się"... po prostu jest mniej czasu na siedzenie przed komputerem. Obowiązki domowe, rygorystyczni rodzice oraz zawzięci [by przemienić twe życie w piekło] nauczyciele od germanistyki(nic nie sugeruję, of course.) - prowadzą do tego, że jak tylko otwierasz laptop to twój rozum nie jest wstanie wyklikać choćby kilku liter. Spójrz na moją listę czytelniczą - tylko twój blog staram się systematycznie komentować. Nie mam czasu już na nic. Liczę na to, że wrócą czasy 19 komentarzy pod rozdziałami - sama na razie mogę jedynie zapewnić, że pod każdym, nowym postem możesz liczyć na ujrzenie mojego przesadnie długiego komentarza. ;) Jesteś najlepsza, pamiętaj. < 333

    Dziękuję, za miłe słowa... za to, że jesteś, że piszesz, że...po prostu za wszystko. Kocham Cię. xx
    Twoja wierna(czytelniczka) Madzia.
    _________________________________________
    grr... - pod koniec pozwolisz, że sobie po grr-am z zazdrości. xD Dedykacja.? Ołł... Ja też chcę. ;3
    A tak na poważnie; Dzięki Olu, że ją zmotywowałaś. Jestem twoją dłużniczką... nie wiem jak ci się odpłacę, ale... oj tam, na pewno coś się wymyśli. xD

    Czytasz ----> Komentujesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jest po prostu piękny jak wszystkie. Cieszę że Niall wrócił do zdrowia. Jesteś wspaniałą pisarką mogłabym czytać twojego bloga godzinami ! <3 Oczywiście rozumiem że masz szkołę i musisz się nią zajmować i się uczyć dlatego podziwiam cię że tak często dodajesz rozdziały i że zawsze znajdziesz czas dla nas ... Fanów ! <3 Jesteś niesamowita Olu po prostu podziwiam cię i twój każdy rozdział jest lepszy od poprzedniego ! :)

    Pozdro Mila ! >.<

    OdpowiedzUsuń
  6. Blog jest fantastyczny :*** Bardzooo lubie czytac twojego bloga. Rozdzial jest genialny (z reszta jak wszystkie) TY MASZ NAPRAWDE TALENT! Fajnie ze juz Niall wyzdrowial ;p;p hehe Czekam na nastepny rozdzial <3



    PS. Podziwiam Cie za to ze potrafisz pogodzic szkole z dodawaniem tych wszystkich rozdzialow ktore z kazdym nastepnym sa coraz ciekawsze :****
    Dziekuje Ci za to ze piszesz tak wspanialego bloga.
    Twoja Kama <3

    OdpowiedzUsuń
  7. ten rozdział jest fajny czekam na nastepny :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej. ;) Z tej strony Kaja... wiem, te imię niewiele tobie mówi. Może powiem tyle, że jestem kumpelą jednej z twoich fanek - nie bd rzucać imionami, może kiedyś się domyślisz. ;) Pokazała mi ona niedawno twoje opowiadanie, zapytała się mnie czy mogłabym przeczytać i powiedzieć co o nim myślę; można by rzec, że dzisiaj nadszedł ten zacny dzień. No więc przechodząc do tematu;

    Pomysł sam w sobie tego opowiadania jest całkiem niezły. Kasandra - główna bohaterka - jest typowym wzorem nastolatki tzn. nieśmiała, skromna, nie mogąca znaleźć wsparcia w rodzinie. Zapewne dałaś jej także kilka swoich cech (co się akurat często zdarza). Od razu ją polubiłam, ponieważ przypomina trochę mnie i łatwo się z nią utożsamiłam - dla mnie jest to duży plus. Resztę bohaterów również bardzo przypadła mi do gustu - widać tu 1D takich jakich bym chciała żeby byli (zupełnie jakby NIE byli gwiazdami z milionami fanek na całym świecie). Co jakiś czas roztrzaskujesz ich idealny świat... który ponownie się scala. Nie odnalazłam w nim jakiegoś głębszego celu, to tylko ciągnący się szlak niefortunnych zdarzeń - co, broń Boże, nie jest złe. ;) To przyjemne opowiadanie, które odciąga czytelnika od realiów. Jeżeli miałabym ci coś zarzucić to tylko; początkowe rozdziały - nie były zbyt, hmm... zachęcające(rozmowa na gg z kumpelą powstrzymywała mnie na wyczekiwaniu). Później twój styl pisania zmienia się o 180 stopni... zdarzały się momenty, że byłam "przyklejona" do ekranu laptopa - chwała ci za to. Sądzę, że nowych czytelników odpychają te "stare" początki, gdyby nie one miałabyś zapewne rzeszę obserwatorów. Cieszę się, że poznałam to opowiadanie i postaram się wchodzić tutaj co jakiś czas... (próbowałam skrócić tą recenzje najbardziej jak umiałam - przez to może być trochę zbyt burzliwa.)

    Moja rada; Spróbuj bardziej zareklamować swój blog - czasami na starych "fanów" nie zawsze można liczyć, ale nie poddawaj się i bądź silna.

    Pozdrawiam, Kaja. < 3333

    PS:
    1)Myślałaś nad założeniem nowego bloga? - coraz lepiej piszesz i może nowa fabuła przyciągnęłaby więcej nowych czytelników?
    2)Postanowiłaś już kiedy wznowisz działalność bloga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci za szczerą opinię którą ogromnie doceniam. Zgadzam się z tobą ze może te pierwsze rozdziały nie należały do udanych, no wiadomo dopiero zaczynałam :) Aczkolwiek cenię to ze nie odeszłaś po tych marnych początkach i dzielnie dalej czytałaś:)
      To jest właściwie typowe Love story i nie można doszukiwać się w tym głębszego sensu, bądź morału.
      Tak jak napisałaś dla mnie samej to jest właśnie odskocznia od szarego realizmu.
      Sama zauważyłam że zmienił się mój styl pisania i bardzo się z tego cieszę :)


      1) Właściwie to tak. Już zaczynam bazgrać coś w moim tajnym zeszycie. Zarys fabuły jest i może niedługo przerodzi się to w coś ciekawszego :)
      2)Tak nowy rozdział ukaże się już w poniedziałek :)

      Ps jeszcze raz bardzo bardzo ci dziękuję za to ze poświeciłaś czas i napisałaś recenzje. :)
      Chyba już domyślam się kim jest nasza wspólna znajoma :)
      Gdybyś chciał podzielić się ze mną innymi swoimi opiniami na temat mojego pisania, to chętnie posłucham :)Pisz na Gg :)
      Jeszce raz dziękuję :)

      Usuń
    2. Miło mi, że tak uważasz. ;)

      1) Podzielisz się niedługo jakimiś szczegółami? ;>
      2) To świetnie, naprawdę. Jak tylko wrócimy z teatru od razu czatujemy wspólnie na nowy rozdział.

      Nie masz za co mi dziękować. Napisałam co myślę... tylko tyle.
      No proszę, czyli się dobrze znacie? Wredota jedna, nie wspominała mi o tym. Już ja się jutro z nią policzę. xd
      Na razie nie mam żadnych uwag. Wypowiedziałam się na temat całokształtu, a teraźniejszy styl mi się podoba. Choć... tak mam jedną uwagę, a raczej prośbę; mogłabyś trochę namieszać w ich życiu - no... tak tylko ociupinkę? ;) Ja w przeciwieństwie do pewnej dobrze znanej nam osoby nie lubię "słłitaśnych obrazków". ;P
      A ja jeszcze raz powtórzę; nie ma za co, naprawdę.
      K.

      Usuń
    3. 1)Jeśli tylko coś konkretnego napiszę, to pewnie że wam coś pokażę :)
      2)No liczę że wam się spodoba :)
      O uwierz jest za co, bo nie wielu osobą chce się cokolwiek napisać.
      Co do zamieszania w życiu bohaterów, zdradzę ci że mam taki jeden niecny plan i właśnie wcielam go w życie :P
      Więc dziękuję bo naprawdę twoja recenzja dodała mi powera!! I jest już trochę napisane więc jeszcze raz Dziękuję
      Uwielbiam Cię :P
      Ola

      Usuń
  9. Bóg ciebie obdarzył talentem do pisania, takich pięknych "romasideł" ale zarazem komedią oraz dramatem <333 Scaliłaś wszystkie te gaatunki w jedną nie którym to się nie udaję ale tobie.... to poprostu cud !!! <333 Pisz dalej nie patrz na komentarze, których rzeczywiście jest mało .... ale nie patrz na to ; )) A i jeszcze mała prośba do ciebie .... jakbyś mogła uważaj na to żebyś nie 'zjadała' literek , tak to ja muszę sobie wymyślać jaki by to był wyraz, jakie by było jego znaczenie... i to tylko tyle. Powodzenia. / Iza. ♥

    OdpowiedzUsuń