Ubrałam się i
lekko pomalowałam, wyszłam z pokoju. Okazało się że wszyscy
czekają na dole. Schodziłam po schodach nie za szybka żeby nie
zaliczyć gleby bo za często nie chodzę w takich butach. Gdy
chłopcy mnie zobaczyli otwarli szeroko oczy z niedowierzania, a
Niall stał z otwartą buzią.
-Chyba
przesadziłam pójdę się przebrać-powiedziała szybko bo nikt się
nie odzywał. Już się obróciłam ale ktoś złapał mnie za rękę
-Wyglądasz
pięknie nie przebieraj się-okazało się że ta osoba to mój
blondynek
-Tak to prawda
wyglądasz ładnie-dodał Hazza, a reszta potwierdził kiwając
głowami
-No to
chodźmy!-wykrzyknął Zayn
Miejscem w który
mieli wystąpić chłopcy był nie duży pub. Nie zbyt duża scena i
ładny parkiet, pod ścianami wysokie stoliki i loże. Całkiem
przyjemnie. Nasze gwiazdy poszły przygotować się do koncertu a ja
z Greg'iem i rodzicami blondyna usiadłam. Atmosfera była niezręczna
i żadne z nas nie wiedziało jak ma się zachować i co mówić.
Ludzi zaczęło przybywać, coraz bliżej do występu.
*Perspektywa
Niall'a *
-Czyli wszystko
ustalone?-zapytałem dla pewności tych głupków, bo musi wyjść
idealnie
-Tak Nialler
wszystko rozumiemy i zrobimy jak powiedziałeś nie stresuj się
tak-odpowiedział ze śmiechem Zayn
-Chłopcy na
scenę!-zawołała Monica
Weszliśmy,
przywitaliśmy się z fanami których było tu więcej niż się
spodziewałem. Zacząłem szukać wzrokiem mojego słoneczka...o
jest, siedzi z Gregiem, rodzice są z jakimiś znajomymi, super
możemy zaczynać. Zaśpiewaliśmy kilka naszych piosenek, później
parę coverów, aż nadszedł czas na wielki finał. Chłopcy
wycofali się na tyły sceny „robić za chórek” a ja stanąłem
na środku i zacząłem mówić do mikrofonu, cały czas patrząc na
Kasandrę. Byłem cały zestresowany
-Bardzo się
cieszę że mogę tu być i zobaczyć się z rodziną i przyjaciółmi.
Ale te odwiedziny są wyjątkowe bo przyjechałem z bardzo ważną
dla mnie osobą, którą okropnie zraniłem...Żałuję tego z całego serca i mam nadzieję że już do końca mi wybaczy bo strasznie mi na tej osobie zależy...Cassie ta piosenka
jest dla ciebie...
Zacząłem śpiewać
nadal patrząc jej w oczy
Darin-Can't stop love (z tłumaczeniem )
*Perspektywa Kasandry *
Śpiewał to z
takim uczuciem. Wszystkie słowa płynęły prosto z serca, i choć
nie wiem jak bym chciała to nie udało mi się ukryć wzruszenia.
Już po pierwszej zwrotce którą chyba śpiewał mi wcześniej z
oczu popłynęły mi łzy...łzy szczęścia.
Cały czas
patrzyliśmy sobie w oczy ignorując tłum który nie wiedział dla
kogo śpiewa to blondyn. Nie przejmowałam się że zepsuję
makijaż, teraz liczył się dla mnie tylko chłopak stojący
pośrodku sceny z delikatnym uśmiechem. Greg położył mi rękę na
ramieniu i uśmiechnął się promiennie. Wiedziałam że cieszy się
z naszego szczęścia. Chłopcy wspominali że zawsze był z Niall'em
blisko. Skończył śpiewać a na sali zrobiło się cicho. Niewiele
myśląc wstałam i szybkim krokiem udała się w kierunku sceny. Łzy
nadal spływały a ludzie patrzyli na mnie ze zdziwieniem, ale nie
zwracałam na to uwagi. Gdy Nialler dostrzegł że jestem już prawie
pod sceną wręczył Louisowi mikrofon i zbiegł po kilku schodkach,
zrobił kilka kroków i już był przy mnie. Mocno wtuliłam się w
jego klatkę piersiową, a on objął mnie przysuwając jeszcze
bliżej siebie. Ludzie zaczęli klaskać i wiwatować. Odsunęłam
się tak aby spojrzeć mu w oczy, ale ręce nadal miałam zaplecione
wokół jego pasa. Uśmiechnął się najpiękniej jak tylko mogłam
sobie wyobrazić, moja twarz tez promieniała. Otarł mi delikatnie
mokre policzki a ja się zaśmiałam. W jego oczach widziałam te
wspaniałe iskierki które oznaczały że jest szczęśliwy, a skoro
on jest to i ja...
-Dziękujemy
państwu za uwagę, mam nadzieję że jeszcze się spotkamy
cześć-krzyknął Hazza do mikrofonu i reszta zeszła ze sceny.
Zaczęli również nas ściskać i mówić że są szczęśliwi bo
wszystko się ułożyło. Zayn szepnął mi na ucho
-Widzisz mała
mówiłem że będzie dobrze-uśmiechnęłam się do niego ładnie i
bezgłośnie wyszeptałam „dziękuję”, na co on skinął głową
i poszedł do Lou. Stałam tak i czekałam aż moi przyjaciele
skończą rozdawać autografy, gdy nagle poczułam czyjeś ręce
oplatające moją talię
-Jestem
najszczęśliwszym człowiekiem na świecie-wyszeptał mi do ucha ten
wspaniały głos...
-Chyba się mylisz
kotku-odwróciłam się do niego twarzą i powiedziałam z
uśmiechem-to ja jestem najszczęśliwsza
-Nie prawda
-Niall pamiętaj,
obiecałeś mi że nie będziemy się kłócić-pogroziłam u palcem
na co on zachichotał
-No już dobrze
oboje jesteśmy tak samo szczęśliwi
-O tak-cmoknęłam
go w usta
-Dobra gołąbeczki
spadamy bo Harry i Zayn chyba za dużo wypili-podszedł do nas Daddy
i wskazał na tych głupków którzy śmiali się i próbowali do nas
dojść. Niestety bezskutecznie bo ciągle o coś się potykali.
Monica zaczęła nas wyganiać więc zwinęliśmy się i wyszliśmy.
Postanowiliśmy pójść na nogach żeby choć trochę wytrzeźwieli.
Szłam za rękę z moim chłopakiem i co chwila szeptaliśmy sobie
coś do ucha chichocząc, aż w pewnym momencie Zayn zatrzymał się
i schował twarz w dłoniach
-Hej co się
stało-podeszłam do niego i położyłem mu dłoń na ramieniu.
-No bo ty
zabierasz nam naszego Niallera- poskarżył się zakładając ręce
na piersi i tupiąc nogą jak małe dziecko
-To prawda-stanął
obok niego Hazza i zrobił to samo. Wszyscy wpadli w śmiech, gdy się
opanowałam zapytałam
-Dobrze więc co
mam takiego zrobić żebyście mi wybaczyli?
-Hmmm...może
buziaczek-zaproponował loczek z chytrym uśmiechem
-O nie ona całuje
tylko mnie-zaprotestował Niall
-Dobra! To zanieś
mnie do domu-Harry wskoczył blondynowi na barana i ruszyli
-To nie fair mnie
też nogi bolą
-Chodź młoda-
Zayn podszedł do mnie i obrócił się. Zrobiłam to co Haziątko i
już byłam niesiona przez mulata
-Zawody kto będzie
pierwszy co ty na to Niall?-zapytałam z cwaniackim uśmieszkiem
-Ok ale co ma
przegrany, a co zwycięzca?
-O ja wiem-wyrwał
się Boo Bear- para która przegra musi ubrać się jutro w to co
wygrani im wybiorą i chodzić w tym cały dzień ok?
-Dobra będzie
fajnie-wykrzyknął Hazza i ruszyliśmy. Zayn cały czas się
zataczał i zostaliśmy w tyle
-No przegramy Zayn
rusz się-
-Wcale nie jesteś
tak lekka na jaką wyglądasz- przed nami usłyszałam głośne
śmiechy blondyna i loczka
-Wygraliśmy!!!-zaczęli
się drzeć na całą ulicę
-Nie wie jak ty
ale ja już się boję-powiedziałam do mulata i zeskoczyłam mu z
pleców.
-Ok dzieci idziemy
spać, tylko cicho-krzyknął Daddy
-Dobrze
tato-odpowiedzieliśmy chórkiem i ruszyliśmy do domu
Poszłam do pokoju wykąpałam się i
przebrała w piżamkę. Niestety nie mogłam zasnąć bo była burza
której się panicznie boję. Nawet włożyłam bluzę Niallera ale i
to nie pomogło. Weszłam do pokoju mojego blondyna bez pukania. Już
spał. Usiadła na łóżku Szturchnęłam go kilka razy w ramie aż
się obudził
-Co jest?-zapytał
zaspanym głosem
-Niall...
-Cassie co się
stało?-poderwał się gwałtownie
-Nic tylko jest
burza
-No widzę i co?
-No boję się ,
przygarniesz mnie?
-Pewnie, ale tylko
jak dostanę buziaczka-wskoczyłam obok niego pod ciepłą kołderkę
i dałam mu namiętnego buziaka, po czym ułożyłam się wygodnie w
jego silnych ramionach, i czując się niesamowicie bezpiecznie
zasnęłam...
***********************************************************************************
Nie wiem czy wam się spodoba no ale jest.
Wiem że tego nie przeczytasz ale Wszystkiego Najlepszego Moja Kochana Siostrzyczko Kiniu:***
Mam pomysł może dla mojej siostry która kończy dzisiaj 19 lat postaracie się pobić rekord komentarzy?:)(jak dotychczas rekord to 10). Była bym bardzo wdzięczna bo był by to tak jak by dla niej prezent urodzinowy :)
Dużo komentujcie. Możecie również pisać co byście chciały zobacyć w kolejnych rozdziałach.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim rozdziałem i kocham was :)
Wasza Ola :)
Wiem że tego nie przeczytasz ale Wszystkiego Najlepszego Moja Kochana Siostrzyczko Kiniu:***
Mam pomysł może dla mojej siostry która kończy dzisiaj 19 lat postaracie się pobić rekord komentarzy?:)(jak dotychczas rekord to 10). Była bym bardzo wdzięczna bo był by to tak jak by dla niej prezent urodzinowy :)
Dużo komentujcie. Możecie również pisać co byście chciały zobacyć w kolejnych rozdziałach.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim rozdziałem i kocham was :)
Wasza Ola :)
świetny jak zwykle! :D kocham to opowiadanie.:D czekam na następny. :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawszę zaskakujący
OdpowiedzUsuńJak obiecałam dodam komentarz bo chce jeszcze pożyć,bo autorka jest zdolna do wszystkiego:D
DALEJ <3
OdpowiedzUsuńI `spełnienia marzeń` dla siostry . :>
Mówiłam , że rozdział mega ? Mówiłam ! Hahhaha , ps . cudo ♥
OdpowiedzUsuńJedno słowo, a opisuje cały rozdział; Awwww . < 33
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIEGO NAJ . xx
chyba najlepszy twój rozdział xD a piosenka piękna <3 haha przez cb tera cały czas jej słucham xD
OdpowiedzUsuńPodoba mi się . ; D
OdpowiedzUsuńDodaję się do obserwantów i liczę na to samo u mnie .
Zapraszam do mnie http://naturalnieee-malinowaa.blogspot.com/
Jeszcze raz zapraszam i pozdrawiam . ; ))