*Z perspektywy Kasandry*
Obudził mnie huk, od razu poderwałam się do pozycji siedzącej
-Przepraszam że cie obudziłem kochanie, śpij dalej-powiedział
Niall zbierając z podłogi zawartość szuflady która przed chwilą
wylądowała na podłodze
-Nic się nie stało, idę coś zjeść idziesz też?
-Zjeść? Zawsze-odparł ze słodkim uśmiechem łapiąc mnie za
rękę. Weszliśmy do kuchni a tam wszyscy grzecznie jedli śniadanie.
Coś jest nie tak bo nikt nie rzuca się jedzeniem ani sztućcami.
-O cześć Cassie może kawy-zapytał Zayn odsuwając mi krzesło
-Poproszę-powiedziałam zdezorientowana
-Zrobiliśmy tosty częstuj się-dodał Lou z wielkim uśmiechem
-Dobra co jest?
-A co ma być?-zapytał Hazza
-No nikt się niczym nie rzuca i dzielicie się nawzajem żarciem
-Nic, po prostu od dzisiaj jesteśmy gentelmenami.-odpowiedział jak
gdyby nigdy nic Zayn
-I myślicie że w to uwierzę? Mówcie o co chodzi
-No serio o nic
-Dobra chłopaki, i tak kiedyś musieli byśmy jej to
powiedzieć-odezwał się w końcu Liam
-A więc nasz pianista zachorował i nie będzie miał kto grać na
dzisiejszym koncercie, twój tata obdzwonił wszystkich muzyków
jakich tylko zna i nikt się nie zgodził-powiedział na jednym
wdechu, nie robiąc żadnej przerwy Liam
-Ok...ale jaki związek ja mam z tym wszystkim?
-Bardzo byśmy chcieli żebyś to ty z nami zagrała-odparł Lou
patrząc na mnie błagalnym wzrokiem
-Nie patrzcie tak na mnie, nie ma mowy
-Ale dlaczego?-zapytał Hazza robiąc jedną ze swoich smutnych min
-Bo nie wyjdę na scenę, to jest jedna z rzeczy których panicznie
się boję. Za każdym razem gdy widzę ze cała uwaga skupiona jest
na mnie nie umiem się nawet ruszyć-spuściłam głowę i zaczęłam
jeść dalej
-Ale Cassie prosimy, co ja gadam błagamy. Jesteś naszą ostatnią
nadzieją Zrobimy co tylko chcesz
-Co tylko chcę?-upewniłam się z cwaniackim uśmiechem
-Tomlinson debilu dlaczego to powiedziałeś?-krzykną na niego Harry
-Bo by się nie zgodziła, i nie mów na mnie debilu kochanie bo nie
będę z tobą spał
-No przepraszam kotku po prostu się stresuje
-No widzisz Cass jeśli się nie zgodzi oni będą się cały czas tak
kłócić
-Dobra, już niech wam będzie ale, mam kilka warunków
-Trochę się boję ale dawaj-odparł Niall
-Jak wyjedziecie macie być grzeczni, nie pić za dużo i słuchać
się Liama ok?
-Tak jest-odpowiedzieli razem i zasalutowali.
-Coś jeszcze kotku?-zapytał czule blondynek
-No oczywiście macie mi przywieść jakieś pamiątki- odparłam z
poważną miną. Lecz długo tak nie wytrzymałam i już po chwili
wszyscy śmialiśmy się wniebogłosy
-Dobra starczy tego, musimy zaraz jechać na próbę
-A ile mamy dokładnie czasu-zapytał niezbyt zainteresowany tym Lou
wpychając sobie do ust kolejny kawałek tosta. Liam zerknął na
zegarek i odpowiedział spokojnie
-Jakieś pół godziny
-Co?!-wykrzyknęłam
Pobiegłam szybko na górę doprowadzić się do jakiegoś normalnego
stanu. Szybko wzięłam prysznic Ubrałam się i zbiegłam do chłopców którzy siedzieli w salonie i
grali w jakąś grę.
-No to co idziemy?
-Wow szybka jesteś-powiedział Hazza wstając. Przewróciłam oczami
i ruszyłam do auta.
Wysiedliśmy pod halą i udaliśmy się do środka. Wszędzie trwały
już przygotowania.
-Cześć tato-przytuliłam ojca który stał na scenie z toną
różnych papierów i przeglądał je
-O cześć kochanie, witajcie chłopcy...Jednak udało wam się ją
namówić-powiedział z uśmiechem
-No wiesz Paul nie mogła się oprzeć naszemu urokowi
osobistemu-powiedział dumnie Lou, teatralnie zarzucając grzywą.
Wszyscy wybuchnęli głośnym śmiechem.
-Ok chłopaki zaraz wam wystawią tu bliżej fortepian i poćwiczycie
trochę.
-Dobra-odkrzyknęli chórkiem. Po chwili grałam już przy pięknym,
choć lekko zakurzony fortepianie „I want”. Próba wyglądał na szczęście
inaczej niż sobie to wyobrażałam. Chłopcy starali się i nie
wygłupiali. Każdy chciał jak najlepiej wypaść.
-Dobra, chwila przerwy odpocznijcie- powiedziałam po godzinnym
ćwiczeniu
-O dzięki-chłopcy się rozeszli, a ja pozbierałam na kupkę nuty i
też ruszyłam do wyjścia. Nagle ktoś pociągnął mnie na środek
sceny
-Cieszę się że cię mam-powiedział z uśmiechem Niall opierając
swoje czoło o moje
-Ja też się cieszę
-Będę bardzo tęsknił
-Wiem-westchnęłam-ale nie gadajmy o tym, będziemy mieć całe
życie przed sobą
-Wyjdziesz kiedyś za mnie?-zapytał po krótkiej chwili milczenia
-Oczywiście że tak-odparłam z uśmiechem
-Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!!-krzyknął i
zaczął mnie kręcić wokół własnej osi.
-Ale ja nasz synek będzie miał na imię Liam?-zapytał odstawiając
mnie
-Dobrze, a córka hmmm....Noel?
-Ślicznie-powiedział i pocałował mnie w czoło. Na scenę wbiegli
zdyszani chłopcy
-Co się stało, krzyczałeś-oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
Usłyszeliśmy głos mojego taty
-Chodźcie się przebierać, zostało mało czasu. Kasandra to jest
Weronica, pokaże ci twoją garderobę i pomoże wybrać strój. Za
pół godziny w garderobie chłopców macie być wszyscy gotowi ok?
-Jasne-odkrzyknęliśmy i każdy ruszył w swoją stronę.
*******************************************************************************************
Cześć a więc mam do was dwie sprawy :) Proszę przeczytajcie
1. A więc jest mi bardzo bardzo smutno że dajecie tak mało komentarzy :(. Bo jak nie komentujecie to nie wiem czy podoba wam się czy nie i czy chciały byście coś pozmieniać :) Więc proszę pod tym rozdziałem postarajcie się chociaż 8 komentarzy? :)
2. Zostało jeszcze kilka dni do końca konkursu na blog miesiąca w którym biorę udział. Więc jeśli były byście tak miłe to proszę głosujcie na mnie na tej stronie http://one-direction-only-moments.blogspot.com/ (Numer jeden :)
To chyba wszystko:) Kocham was
Wasza Ola :*
;) Podoba się i to bardzo. Nie musisz niczego zmieniać, uwielbiam to opowiadanie takie jakie jest. < 333
OdpowiedzUsuńDo następnego . xx
Twoja wierna fanka, Madzia . ;)
super :D
OdpowiedzUsuńOch, na pewno wygrasz :P
Pozdrowionka: Kamciaczeek xo
jak zawsze super :)
OdpowiedzUsuńps. też Cienie kocham !
Awwwwwwww rozdział jest cudny ! :* Niall i Cassie <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba , wiem , że zaczęłaś pisać już kolejny rozdział , więc czekam z niecierpliwością na next'a !
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńrozdział jak zwykle super..!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział . !
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńsuper rozdział, jak z resztą inne. :D nie mogę doczekać się następnego :) zapraszam do siebie: http://niezwykla-codziennosc-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWOW :D Kocham Twój styl pisania ! :* Świetny rozdział :) Masz WIEELKI talent :)
OdpowiedzUsuń+ dodaję się do obserwujących *.*
Zapraszam do mnie, fajnie byłoby gdybyś też po sobie zostawia jakiś ślad :]
http://remember-me-niall.blogspot.com/