I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

07 sierpnia 2012

Rozdział 40

Obudziłam się w ramionach jeszcze śpiącego Niall'a. Długo tak nie wytrzymałam bo zaczęło mi się nudzić, i mimo tego że tak słodko wyglądał kiedy spał zaczęłam go budzić.
-Nialler....wstawaj już rano-to nie działa a więc trzeba przejść do drastycznych metod. Zaczęłam go łaskotać, o on wystraszony aż wstał
-Ty-popatrzył na mnie złowieszczo
-Ale co ja?-postanowiłam udawać że nie wiem o co chodzi
-Dobrze wiesz-też zaczął nie łaskotać siadając mi na brzuchu okrakiem
-Przestań...proszę już nie mogę...zrobię co chcesz tylko przestań-mówiłam przez śmiech.
-Wszystko?-poruszył śmiesznie brwiami-to daj mi duuuużego buziaka żebym nie gniewał się za tak brutalną pobudkę
-No to chodź tu-złapałam go za koszulkę i przyciągnęłam go do siebie. Najpierw delikatnie musnęłam jego usta aby później zatracić się w cudownie namiętnym pocałunku. Oderwaliśmy się od siebie dysząc, uśmiechając się i cały czas patrząc sobie głęboko w oczy. Oczywiście ktoś zapukał do drzwi a mój blondynek tak się wystraszył że spadł z łóżka, a ja wybuchnęłam śmiechem. Do pokoju wparowali chłopcy. Również zaczęli się śmiać. Rzucili się obok mnie na łóżko. Zauważyłam że wszyscy są już ubrani oprócz mnie i Zayna.
-Ok ja pójdę się ubrać-zaczęłam się podnosić, ale skoczył na mnie Hazza.
-Dobra poczekaj zaraz damy wam ciuchy, bo chyba nie zapomnieliście że to mu wygraliśmy wczoraj-wyszczerzyli się Niall i Harry
-No Zayn chodź-wziął go za rękę Nialler i wyprowadził. Po chwili wrócili a mulat ubrany był w fioletowe dresy których nienawidził, do tego czerwone vansy i koszulka z napisem „I love Harry and Niall”. Gdy go zobaczyliśmy znów zaczęliśmy się śmiać
-Ty kochanie się nie śmiej, bo też zaraz cię tak przebierzemy, ale ciebie mamy dwa stroje, w jedynym nam się tylko pokażesz, a drugi będziesz musiała nosić cały dzień. Chodź-zabrali mnie do pokoju obok i zamknęli drzwi. Nawet nie zdążyłam zaprotestować. Przyjrzałam się rzeczom i krzyknęła
-Nie założę tego
-Dopóki się nie ubierzesz nie wypuścimy cię-pociągnęłam za klamkę, ale drzwi były zamknięte. Siedziałam chwilę zastanawiając się co robić, ale nic nie przyszło mi do głowy oprócz założenia tej mega krótkiej kiecki i pokazanie im się na sekundę. Przecież ja się w tym zabiję. Dobra nie mam innego wyjścia.Ubrałam się
-Już!-wydarłam się-drzwi otworzył Harry
-Wow...ale z ciebie laska
-Zamknij się Styles, bo tego pożałujesz!-warknęłam. Weszłam do kuchni z Haroldem pod rękę bo chyba inaczej nie dała bym rady doczłapać tam. Wszystkie oczy zwróciły się na mnie. Chłopcy patrzyli z otwartymi buziami. Pierwszy odezwał się Lou
-Niall nie mówiłeś że ona jest taka seksowna...no prawie jak ja-wyszczerzył się
-Lou dobrze ci radzę zamilcz...A teraz dajcie mi ten drugi, mam nadzieję że normalny strój-powiedziałam z sarkazmem, a Nialler podał mi torbę z rzeczami. Przebrałam się i zeszłam
-W tym też ci ślicznie-rzekł blondyn wstając i całując mnie w policzek
-Ale musimy wam zrobić zdjęcie, nie a innej opcji
-Dobra Cassie chodź, miejmy to już za sobą-pociągnął mnie zrezygnowany Zayn. Ustawiliśmy się eksponując koszulki i robiąc głupie miny a mój chłopak zrobił nam zdjęcia i oczywiście wstawił na Twittera.
-Też idę się ubrać-powiedział zadowolony z siebie chowając telefon do kieszeni. Wyjęłam z lodówki wielkie pudło lodów do którego była przyczepiona karteczka
*TO MOJE NIE WAŻ SIĘ RUSZAĆ BO ZABIJĘ ( NIE ŻARTUJĘ )- NIALLER *
Zignorowałam karteczkę i zabrałam się za konsumowanie.
-Tak karteczka powinna być raczej tu przyczepiona-Lima przykleił mi kartkę z lodów do ramienia-ale i tak na twoim miejscu bym się go bał
-Komu jak komu, ale mi na pewno nic nie zrobi-zachichotałam-a gdzie rodzice?
-Wyszli wcześnie rano coś pozałatwiać-odparł Li. Do kuchni wpadł Horan już ubrany. Zmierzył mnie wzrokiem i zapytał z wyrazem twarzy który mógłby zabić
-Czy ty właśnie jesz moje LODY?!
-Nieee-odparłam z pełnymi ustami i twarzą niewiniątka
-Nie?-zapytał
-Nie, ale są pyszne-zaśmiałam się
-Nie widziałaś kartki?
-Widziałam ale myślałam że się pomyliłeś i zamiast przykleić do mnie to przykleiłeś na lody...-posmutniałam
-Oj kotku..-Nialler zaśmiał się i podszedł do mnie. Oparł się o blat i przysunął bliżej-I co ja mam teraz zrobić?-przysunął się jeszcze bliżej kładąc rękę na mojej tali. Najpierw musnął delikatnie moje usta, a później oboje zatonęliśmy w namiętnym pocałunku. Gdy odsunęliśmy się od siebie chłopak oblizał się i powiedział chichocząc
-Rzeczywiście pyszne
-Mówiłam-dopiero teraz przypomniałam sobie o reszcie przyglądającej się tej scenie-No co?-zapałam spoglądając na nich. Oderwali wzrok i chórkiem krzyknęli
-Nic!
-Dobra jakie plany na dzisiaj-zapytał Tomo
-Sorry chłopaki ale ja chciałbym zajrzeć do cioci Sam, więc może później wybierzemy się gdzieś ok?
-Spoko, to daj nam znać jak już będziesz wolny to coś razem wymyślimy
-Ok, Kasandra idziesz ze mną, czy wolisz zostać z tymi debilami?
-Ja nie chciała bym tam przeszkadzać
-Nie będziesz-od razu mnie zapewnił
-To chyba mogę iść...
-Ok to chodź-wziął mnie za rękę i ruszyliśmy. Po 15 minutach byliśmy przed małym żółtym domkiem. Chłopak zapukał, a drzwi otworzyła nam kobieta przed czterdziestką z burzą loków
-Niall cieszę się że cię widzę zapraszam-usiedliśmy na kanapie i od razu przybiegła jakaś mała dziewczynka, miała może z 5 latek. Przytuliła mocno Niallera i zapytała szeptem
-A kim jest ta dziewczyna?
-Hannah to jest Kasandra
-Jest bardzo ładna wiesz?-zapytała znów szeptem
-Pewnie że wiem-odparł dumnie mój chłopak a ja uśmiechnęłam się miło
-To może się razem pobawimy co?-zapytałam bo chyba „dorośli”muszą porozmawiać.
-Tak, pójdziemy po Camille- Hannah wyciągnęłam mnie za rękę do drugiego pokoju. Zostawiła mnie tam i pobiegł gdzieś. Słyszała jak krzyczy
-Chodź musisz kogoś poznać, jest bardzo fajna-po chwili przyszła ze starszą od siebie szatynką która miała słuchawki w uszach. Widząc mnie od razu odłożyła je na stolik.
-To moja siostra-mała przytuliła się do starszej
-Cześć, jestem Kasandra-przywitałam się miło
-A ja Camille
-Czego słuchasz?
-Świetny kawałek
-Chciałam się nauczyć to grać-wskazała na fortepian który stał w koncie pokoju
-Może spróbujemy razem?
-Pewnie. A ty umiesz grać?
-Uczę się od pewnego czasu, chodź-
-Zaśpiewajcie ze mną-dziewczynki kiwnęły głową na znak że się zgadzają, a ja usiadłam i zaczęłam grać. Sama śpiewałam a one włączały się tylko do refrenu. Przy zwrotkach zamykały oczy i wsłuchiwały się w dźwięk...Po skończeniu usłyszałam brawa. W drzwiach stał Nialler z jego ciocią. Camille podbiegła przywitała się i zapytała
-To twoja dziewczyna
-Tak, fajna prawda?-zarumieniłam się
-Tak, a słyszałeś jak śpiewa?
-Miałem już okazję, ale chętnie posłucham jeszcze raz, prawda?
-Taaaaaaaaaaaaaak!!!-wykrzyknęli wszyscy. Chłopak usiadł obok mnie i popatrzył tymi wspaniałymi oczami w których zawsze tonęłam
-Chyba nam nie odmówisz?
-Policzymy się w domu-pogroziłam mu palcem, na co dziewczynki wybuchnęły śmiechem. Zaśpiewaliśmy jeszcze kilka piosenek i postanowiliśmy pożegnać się z tymi wspaniałymi dziewczynami aby udać się do domu i sprawdzić co zostało z domu Niallera bo przecież chłopcy zostali tam zupełnie sami.

******************************************************************************************
Hej i jest 40:)
W życiu bym nie pomyślała że napiszę aż tyle a co więcej ze komuś się to spodoba. Jestem normalnie w szoku.
 Mam prośbę napiszcie czy się cieszycie że już tyle rozdziałów tutaj jest i podsumujcie mój cały blog kilkoma słowami co wy na to?
I proszę niech każdy nawet jak mu się nie chce pisać komentarzy to taki wyjątek niech dla mnie zrobi i cokolwiek napiszę (PROSZĘ!!!)
A i oczywiście dziękuję że czytacie i dalej ze mną jesteście :)
Kocham was bardzo bardzo mocno
Wasza Ola :)

6 komentarzy:

  1. Podsumować wszystkie te słowa, kolejne zdania, całość tego co napisałaś przez ten czas.? Pierwsze słowa jakie mi przyszły do głowy to; cudowne, wciągające, uzależniające.
    Liczę na kolejne 40. {< 3}

    Pozdro Madzia . xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Podsumować blog ?! O matko .. trudne zadanie , ale okej . A więc : zajebisty , super się czyta , uwielbiam go , wciągający , uzależniajacy , zarąbisty , świetny i wgl wgl meeeega ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dave Days jest genialny <3
    Hmm... Co do bloga... Genialny, cudowny, zajebisty, romantyczny, wciągający, super się go czyta, momentami wzruszający, taki.. kochany? tak, to chyba odpowiednie słowo... OGÓŁEM JEST PRZECUDOWNY <3

    http://opowiadania--one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm,zajebiasty,romantyczny superowo się go czytam ,bardzo wciąga czasami wzruszający , najlepszy blog jaki czytam oby tak dalej trzymam kciuki
    buźaki <333

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog,zaczęłam go czytać dopiero niedawno ale mnie zauroczył ;). Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :) kooocham to ♥.♥

    OdpowiedzUsuń