I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

07 czerwca 2012

Rozdział 21


Po obiedzie postanowiliśmy odpocząć przed telewizorem. Wyszliśmy z Niallerem na chwilę do kuchni żeby się „przygotować”
-Wiem że nie ma a czy ale się denerwuje-wyznałam mu
-Ja też księżniczko, ja też-wyszeptał i pocałował mnie w czoło.
-Damy radę?-zapytałam
-Pewnie ze damy, to są nasi przyjaciele będą się cieszyć z naszego szczęścia-powiedział wesoło
-Obyś miał rację-wyszeptała. Złapaliśmy się za ręce i poszliśmy do chłopaków. Stanęliśmy obok kanapy a ja zawołałam
-Ej możemy pogadać
-Jasne-powiedzieli chórkiem nie odrywając wzroku od telewizora. Tylko Liam popatrzył w naszym kierunku, a Niall posłał mu porozumiewawcze spojrzenie. Daddy od razu zrozumiał o co chodzi krzyknął
-Siadać normalnie na kanapie i to już-wszyscy od razu wykonali jego polecenie, a ten wyłączył telewizor i dołączył do siedzących. Usiedliśmy z blondynkiem naprzeciwko nich i zaczęłam:
-Słuchajcie, musimy wam coś ważnego powiedzieć, bo uznaliśmy że powinniście wiedzieć-ich miny były nie do opisania, wszyscy zastanawiali się o co nam chodzi.
-My...jesteśmy razem-dokończył za mnie Nialler. Patrzyli na nas w osłupieniu, nie wiedzieliśmy co o tym myśleć i tylko siedzieliśmy w ciszy spoglądając to na nich, to na siebie. Aż w końcu wszyscy zaczęli się wydzierać i skakać, chyba ze szczęścia. Przyglądaliśmy się ich dzikim ruchom ale szybko rzucili się na nas.
-Czyli co? cieszycie się?-zapytał niepewnie mój chłopak
-Oczywiście że tak- wykrzyknął Harry
-Ja tam od początku wiedziałem że coś jest między wami-powiedział Zayn ruszając śmiesznie brwiami, na widok czego od razu wpadliśmy w śmiech. Gdy już wszyscy się opanowali i usiedliśmy Lou zaczął:
-Wiecie co, to trzeba jakoś uczcić nie uważacie?
-Pewnie że tak-od razu zareagowali wszyscy
-Tylko jak?-zapytałam
-Hmmm...może ognisko?-zapytał Harry
-Tylko gdzie tu zrobisz ognisko?-zapytał Payn z sarkazmem
-No pojedziemy, tam gdzie kiedyś byliśmy, pamiętacie?-zaproponował Tomo
-Ale ja mam szkołę
-No właśnie...
-A kiedy masz koniec roku -dopytywał Liam
-W piątek
-To może pojedziemy po końcu roku na dwa dni co wy na to?
-Ja jestem za, a dzisiaj możemy iść do kina, albo na kręgle-zaproponował Niall
-Super!-wykrzyknęli wszyscy
-Ok to za jakąś godzinkę wyjeżdżamy
-ok-w tym momencie zaczął dzwonić mój telefon.
-Lou podaj mi telefon-poprosiłam chłopaka, bo był najbliżej, a ja nie chciałam wstawać bo miałam głowę na kolanach mojego blondynka, i było mi tak przyjemnie. Louis wziął do ręki telefon i popatrzył na mnie z szatańskim uśmiechem.
-Dzwoni Jess- powiedział i odebrał ustawiając na głośnik:
-Halo tu prywatny sekretarz Kasandry Henson, czy przekazać jej coś?
-A mógł byś poprosić ją do telefonu?-zapytała nieco zdziwiona moja przyjaciółka
-Niestety nie może podejść bo jest zbyt zajęta Niallerem- mówiąc to wyszczerzył się do mnie, a reszta już nie wytrzymała i zaczęłam się śmiać
-Jak to Niallerem?-zapytała z niedowierzaniem Jessica
-Taa tez jesteśmy w szoku bo wiesz w końcu jesteśmy od niego przystojniejsi no i bardziej seksi-i  znowu wszyscy wpadli w śmiech, oprócz blondaska który udawał obrażonego
-No nie fochaj się już, dla mnie jesteś najlepszy-powiedziałam i cmoknęłam go w policzek, co wywołało na jego twarzy ogromny uśmiechając
-Wiesz że nie umiem się na ciebie gniewać...
-Uuuuuuuuuuuuuu- usłyszałam głosy chłopaków
-A więc Jessico jeśli chcesz zobaczyć ten słodki obrazek na który właśnie patrzymy przyjdź do nas-powiedział poważnie Tomo
-Nie no nie chcę wam przeszkadzać-powiedziała nieśmiało
-No co ty, bardzo chcemy cię poznać, Cassie dużo o tobie mówiła-wtrąciła Zayn
-Ja nie wiem..-Lou nie dał jej dokończyć
-Musisz przyjść, żeby to zobaczyć i tyle, za chwilę wyślę ci adres ok?
-Dobra
-Super to do zobaczenia- Wysłaliśmy jej adres i czekaliśmy aż się zjawi, a chłopcy cały czas patrzyli na mnie i Niall'a, Hazza chyba nawet robił nam zdjęcie. Aż w końcu usłyszałam dzwonek do drzwi, chciałam iść otworzyć ale chłopaki mnie wyprzedzili. Leżeliśmy tak z Niallerem a on zapytał
-A mówiłaś jej o nas?
-Nie zdążyłam, bardzo cię przepraszam naprawdę
-Nic się nie stało-powiedział z miły uśmiechem. Chłopak pochylił się nade mną i przybliżał swoją twarz do mojej aż nagle poczuła na swoich nogach ciężar pana Marchewy i Zayna
-Przeszkadzamy?-zapytał Tomo z szatańskim uśmiechem
-Ty nigdy-powiedziałam i próbowałam wstać
-Pozwolimy ci wstać jeśli też dostaniemy buziaka-powiedział Zayn
-Dobra ale to później nie przy wszystkich rozumiecie-wszyscy zaczęliśmy się śmiać a ja podeszłam do Jess i przywitałam się z nią.
-A więc teraz zacznijmy oficjalną prezentację: chłopaki to jest Jessica moja najwspanialsza przyjaciółka. Jessica to są chłopcy
-Zayn uwielbia swoje odbicie w lustrze, Flirciarz Harry, Lou miłośnik marchewek jest bezgranicznie zakochany w Harrym, Liam czyli Daddy Direction i Niall wiecznie nienażarty blondynek.
-Bardzo miło nam cię poznać, Cassie dużo o tobie opowiadała...-zaczął Liam, ale Hazza nie dał mu dokończyć
-To co jedziemy
-Ale gdzie?-zapytała zdziwiona Jess
-Jak to gdzie, na kręgle!!!!-wykrzyknął Lou.

*****************************************************************************
Myślę że wam się spodoba i będzie dużo komentarzy:)
No serio proszę komentujcie:P
Wasza Ola
 

3 komentarze:

  1. Pisałaś jakiego chłopaka chcemy najwięcej :D
    Moim favorite z całej piątki jest Zayn :P
    Rozdział świetnie napisany :)
    Ciekawi mnie z kim się zwiąże Jess ?
    Liczę, że również odwiedzisz mój blog :D

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE PRAWDA BO CHCEMY NIALLERA !!! <3 ROZDIZAŁ SUPER, Z RESZTA TAK JAK WSZYSTKIE :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tego Bloga <3 :*

    OdpowiedzUsuń