Obudziłam się o 12, na kanapie. Moje zdziwienie było jeszcze
większe widząc Harry'ego i Lou leżących razem na podłodze. Wstałam
po cichu i udałam się w kierunku kuchni gdzie śniadanie jadł
Niall.
-Hej jak się spało-powiedział z miłym uśmiechem
-Całkiem dobrze ale trochę mnie głowa boli
-Masz-powiedział i podał mi jakąś tabletkę i wodę
-O dzięki kochany jesteś-powiedziałam uśmiechając się do
niego-A ty dawno wstałeś?
-Nie jakieś 20 minut temu bo byłem głodny
-No tak wiecznie głodny Niall
-Ej nie śmiej się ze mnie-powiedział z obrażoną dla żartu miną
-Już dobrze nie bądź zły-podeszłam do niego i poczochrałam mu
włosy, a on tylko się uśmiechną i powiedziała:
-No dobra, nie umiem się na ciebie gniewać- po tych słowach
zarumieniłam się i spuściłam wzrok
-Pewnie chcesz się odświeżyć, chodź zaprowadzę cię do
łazienki.
-Ok
Weszliśmy do jego pokoju i pokazał mi w nim drzwi
-hej a pożyczysz mi jakąś koszulkę bo moje się chyba do niczego
nie nadaje
-Pewnie, taka może być-wyją z szafy jakiś T-shirt
-Jasne dzięki-weszłam do łazienki, wzięłam prysznic i umyłam
włosy. Wysuszyłam je lekko ręcznikiem aby z nich nie kapało, i
ubrałam moje szare rurki i niebieską koszulkę Niall'a. Wyglądałam
w tym całkiem dobrze.
Wyszłam z łazienki a Niall siedział na łóżku już normalnie
ubrany i brzdąkał na gitarze. Podeszłam trochę bliżej, a on
podniósł głowę i patrzył na mnie nic nie mówiąc
*perspektywa Niall'a*
Gdy wyszła z łazienki była ubrana w rurki i moją koszulkę a jej
lekko wilgotne włosy opadały na ramiona, wyglądała pięknie. Mógł
bym patrzeć tak na nią przez cały dzień. Ale poczułem że robi
się niezręcznie a moją twarz oblewa rumieniec więc wydusiłem z
siebie:
-Ładnie wyglądasz, do twarzy ci w niebieskim
-Dziękuję-zauważyłem że się zarumieniła i spuściła wzrok ale
po chwili zaczęła -muszę chyba już wracać mam jeszcze parę
rzeczy do spakowania.
-Dobrze to cię odwiozę ok?
-Jeśli to nie będzie dla ciebie problem...
-pewnie że nie
*perspektywa Kasandry*
Poszliśmy na dół gdzie pożegnałam się ze wszystkimi i poszliśmy
z Niall'em do auta. Droga minęła nam szybko i zanim się obejrzałam
byliśmy już pod moim domem. Niall szybko wysiadł i otworzył mi
drzwi abym też mogła wyjść, jak prawdziwy dżentelmen.
-Dzięki za podwiezienie
-Nie ma sprawy to była przyjemność-powiedział z uśmiechem
-To do zobaczenia w naszym nowym domu
-Tak już się nie mogę doczekać-powiedział obejmując mnie
delikatnie jak by się bał mojej reakcji, ale ja wtuliłam się w
niego lekko nic nie mówiąc. Ten uścisk był inny niż wszystkie
poprzednie. Był czuły ale jednocześnie delikatny, i oczywiście
znacznie dłuższy. Gdy już odsunęliśmy się od siebie na naszych
twarzach gościły uśmiechy.
-To pa-powiedziałam i udałam się do domu
-Pa
Gdy sięgałam za klamkę obróciłam się aby jeszcze raz spojrzeć
na Niall'a a on nadal stał oparty o auto i czekał aż wejdę, to
słodkie.
Weszłam do domu a mama właśnie schodziła z walizką a tata czekał
z kluczykami w ręce.
-Kasandro ja już muszę jechać, tata odwiezie cię do chłopaków
później rozumiesz prawda?
-Jasne-już chciałam wchodzić po schodach gdy mama mnie zatrzymała
-Zaczekaj co ty masz za koszulkę na sobie?
-A to no bo wiesz spałam w swojej i dzisiaj ona już się do niczego
nie nadawała więc Niall pożyczył mi swoją...-widziałam jej
lekko zmieszane minę więc uśmiechnęłam się i przytuliłam ją
na pożegnanie-a tato za ile będziesz?
-no nie wiem za jakieś dwie lub trzy godziny, nie stresuj się
zawiozę cię zaraz jak przyjadę
-To super-powiedziałam i weszłam na górę włożyć do torby
jeszcze najpotrzebniejsze rzeczy. Gdy upewniłam się już że
wszystko mam poszłam wziąć prysznic i przebrać się. Potem
poszłam jeszcze pooglądać TV i przyjechał tata. Szybko wzięliśmy
wszystko z mojego pokoju i pojechaliśmy do naszego nowego domu. Tata
pomógł mi wnieść wszystko do środka i pojechał na jakieś
spotkanie. W holu nie było nikogo więc krzyknęłam najgłośniej
jak umiałam:
Świetny poprostu ~!!!! Chyba coś sie kriom między Kasandrą a Niallem ♥♥
OdpowiedzUsuń