I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

24 maja 2012

Rozdział 13


Teraz ja muszę zapytać, co jest?-z zamyśleń wyrwał mnie głos Niall'a
-Co? nie nic...
-No przecież widzę-nie dawała za wygraną chłopak-chodzi o twoją przyjaciółkę coś z nią nie tak?
-Ona ci się podoba?-spytałam bo nie mogłam wytrzymać już dłużej nie zadając tego pytania
-Co? Dlaczego o to pytasz?
-No po prostu widziałam że fajnie wam się gada i w ogóle jak się do niej uśmiechasz...-mówiąc to nie byłam zła tylko smutna, bo uświadomiłam sobie że jest on dla mnie ważny...
-Hej hej hej Kasandra spokojnie, byłem po prostu miły i..-przerwałam mu w połowie zdania i powiedziałam
-Przepraszam ja nie powinnam to nie moja sprawa...przepraszam-spuściłam głowę i posmutniałam
-Kasandra posłuchaj mnie przez chwilę
-Ale nie musisz mi się tłumaczyć ja rozumie naprawdę
-Wiem że nie muszę ale po prostu  posłuchaj mnie chwile i się nie wcinaj bo nie mogę dokończyć-oboje zaśmialiśmy się z jego słów.
-Ok to mów słucham-powiedziałam z lekkim uśmiechem
-No więc byłem dla niej miły i się uśmiechałem bo liczyłem że mój urok osobisty zadziała na nią i powie mi co ty o mnie mówiłaś-powiedział uśmiechnięty i poruszył zabawnie brwiami na co ja parsknęłam śmiechem i dodałam:
-No widocznie nie zadziałał, ale jak tak bardzo chcesz wiedzieć to ci może kiedyś powiem, oczywiście jeśli sobie na to zasłużysz..-oboje wybuchnęliśmy śmiechem
-No to będę się starać
-No zobaczymy-dojechaliśmy wyjęliśmy zakupy z bagażnika i weszliśmy do domu. W salonie kanapy były już ustawione a okna zasłonięte.
-Dobrze że już jesteście-powiedział Zayn biorąc ode mnie zakupy i niosąc je do kuchni
-Wszystko jest już gotowe wybraliśmy trzy filmy, raczej wam się spodobają
-No to super, chodź Hazza pomożesz mi.
-Dla ciebie wszystko-dodał z olśniewającym uśmiechem. W kuchni zabraliśmy się za rozpakowywanie zakupów i robienie popcornu. Po pewnym czasie milczenia Harry zapytał
-Wszystko w porządku, długo was nie było?
-Tak wszystko ok spotkaliśmy moją przyjaciółkę w sklepie i chwilę z nią gadaliśmy
-Nie chcę się wtrącać ani być wścibskim ale jeśli byś chciała pogadać to wal śmiało.
-Dzięki-uśmiechnęłam się miło-chodźmy już do nich bo zaraz zdechną z głodu.
-No Niall to na pewno-w drodze do salony śmialiśmy się z chłopaka
-A wam co tak wesoło?-zapytał podejrzliwie Zayn.
-A nic nic, to co oglądamy?-zapytałam i usiadłam na kanapie obok Niall któremu na kolanach od razu postawiłam największą miskę popcornu na co on rzekł z uśmiechem
-Ty zawsze wiesz czego mi potrzeba do szczęścia-odwzajemniłam uśmiech a on zaczął pałaszować. Zayn podał każdemu piwo i zaczęliśmy oglądać, niestety nie dało się nie śmiać i skupić na filmie bo Lou po kilku piwach zaczął parodiować wszystkie postacie.
W połowie drugiego filmu , Lou i Harry spali przytuleni na podłodze, Liam poszedł zadzwonić do Daniele, tylko ja Zayn i Niall zostaliśmy trzeźwi i dalej oglądaliśmy. W pewny momencie zaczęłam się strasznie kręcić było mi niewygodnie i nie mogłam znaleźć sobie odpowiedniej pozycji.
-Niewygodnie ci?-szepnął Niall
-Troszkę
-Jak chcesz to połóż się na moich kolanach-mimo że było ciemno dostrzegłam jego rumieńce
-Serio mogę?-chłopak skinął głową, a ja położyłam się. Niall jedną ręką bawił się moimi włosami a drugą trzymał piwo. Po pewnym czasie gdy już Liam do nas dołączył Niall dotknął mojego ramienia i rzekł:
-Jesteś lodowata zimno ci?
-Tylko trochę
-Masz moją bluzę, załóż
-A ty? Nie będzie ci zimno
-Co ty przecież ja jestem gorący-i znowu poruszył brwiami, uśmiechnęłam się tylko i wzięłam od niego bluzę. Tylko my dwoje zostaliśmy w tym pokoju „żywi”. Liam spał na fotelu a Zayn na drugiej kanapie.
-To oglądamy czy też idziemy spać-zapytałam
-Jestem już trochę zmęczony, ty z tego co widzę to też więc może skończmy nasz seans na dziś- Niall wziął pilot i wyłączył telewizor-to co idziemy spać?
-Jasne-chłopak zaczął się podnosić ale ja nie współpracowałam
-Hej przecież mieliśmy iść spać
-No wiem ale po pierwsze nie chce mi się wstać a po drugie tu jest mi bardzo wygodnie
-No dobra to zostajemy, tylko musimy spać razem bo nie ma miejsca
-Mi to nie przeszkadza-teraz leżeliśmy do siebie twarzami a ja tylko się uśmiechnęłam i wtuliłam w jego tors, a on objął mnie ręką przysunął jeszcze bliżej siebie, pocałował w czoło i szepnął
-Dobranoc księżniczko...

*******************************************************************************
Mam nadzieję że wam się podoba, bo jak pisałam już wcześniej ten rozdział jest dla mnie niesamowicie ważny, więc bardzo proszę komentujcie!!
Ola

6 komentarzy: