I need you here with me now

I need you here with me now
Blog o Niallu Horanie :*

09 maja 2012

Rozdział 8


Po powrocie do domu poszłam do swojego pokoju i zaczęłam przeglądać swoje rzeczy, co zabrać, a co nie. W garderobie znalazłam kilka kartonów które pewnie tata przyniósł, więc wzięłam je i zaczęłam pakować różne drobiazgi. Po około godzinie mój telefon zaczął wibrować, dzwonił Niall, odebrałam.
-Hej Niall co tam?
-Hej to nie Niall
-Zayn?
-Zgadłaś piękna, słuchaj skoro w sobotę już się przeprowadzamy to trzeba urządzić imprezkę pożegnalną naszego starego domu co ty na to?
-Głupie pytanie, oczywiście że jestem za!
-To jutro po szkole przyjdź do nas, zaraz wyślemy ci adres. No i zanocujesz u nas a rano cię odwieziemy i po południu już spotkamy się w nowym domu ok?
-Ok świetnie.
-No to do jutra.
-Pa .
Oni to mają pomysły, tylko czy tata się zgodzi na to nocowanie. Ale to jest lepsze niż miałabym wrócić konkretnie wstawiona . Jakoś go przekonam w końcu jestem jego słodką córeczką, hehe.
Na fizyce dostałam SMS-a od Nialla
*Hej o której kończysz lekcje?:) *
*O 15 a czemu pytasz?*
*Bo chcemy wiedzieć o której się ciebie spodziewać :)*
*:)*
-Z kim ty tak piszesz-od ekranu telefonu oderwał mnie głos Jess.
-Z kumplem
-Znam go?
-Nie sądzę
-Jak ma na imię i czy to na pewno tylko zwykły kumpel?
-Jess proszę, mówiłam ci że teraz nie chcę mieć chłopaka muszę się skupić na nauce.-Po chwili dodałam z uśmiecham na ustach-ma na imię Niall.
-O ładnie, ale dobra już o nic nie pytam
Wyszłyśmy po lekcja ze szkoły we trzy, ja Jess i Amanda, siostra Jess. Kierując się do bramy zobaczyłam że stoi przy niej znajomy mi chłopak, mimo że miał ciemne okulary rozpoznałam go. To był Niall, tylko co on tu robi?
-Wiecie co dziewczyny muszę iść później się odezwę pa- rzuciłam szybko i pobiegłam do chłopaka. Przytulił mnie delikatnie a ja spytałam:
-Co tu robisz mieliście czekać na mnie w domu
-Z chłopakami uznaliśmy że nie powinnaś się tak sama włóczyć i z Lou przyjechaliśmy po ciebie, czeka na nas koło auta.-W tym momencie minęła nas moja przyjaciółka, uśmiechnęła się do mnie rzuciła szybie pa i odeszła bo wiedziałam że zaraz zacznie się śmiać.
-Kto to był?-zapytał zdziwiony Niall
-To moja przyjaciółka Jessica jest trochę dziwna-oboje zaśmialiśmy się z niej-No to chodźmy, niech na nas nie czeka.
-Ok
Louis stał oparty o auto, a jak nas zobaczył od razu się ucieszył
-Wy moje marcheweczki kochane, wskakujcie te dziewczyny są dziwne.

**********************************************************************************
Bardzo proszę komentujcie :) Bo zastanawiam się czy ktokolwiek to czyta :)
Ola

2 komentarze:

  1. Świetny i nie przejmuj się brakiem kom. Wiedz że masz talent <33

    OdpowiedzUsuń
  2. "Wy moje marcheweczki kochane" - haha jebłam x_x nie no, super jest ;D

    OdpowiedzUsuń