Dojechaliśmy do ich domu, co ja gadam to była willa i to konkretna.
Weszliśmy do salonu gdzie wszyscy już byli, łącznie z Danielle i
Eleonor.
Daddy zaczął bo zrobiło się trochę niezręcznie gdy weszliśmy
-Kasandra słuchaj to jest Danielle moja dziewczyna i Eleonor
dziewczyna Lou, a to jest Kasandra-chwilę się zastanowił co ma
powiedzieć, popatrzył na każdego z chłopaków po kolei i
rzekł-nasz przyjaciółka.
-Hej miło mi was poznać
-Nam ciebie również, tyle o tobie słyszałyśmy
-Tak, a sorry że pytam tak od razu ale mogła byś pomóc nam trochę
w przekąskach bo coś nam z El nie wychodzi.
-Jasne, bardzo chętnie chodźmy-i poszłyśmy wszystkie trzy do
kuchni.
Zawsze lubiłam gotować i całkiem nieźle mi to wychodziło więc w
kuchni czułam się świetnie. Z dziewczynami od razu się dogadałam.
-A więc w czym problem?-zapytałam po chwili
-Nie wychodzi nam masa na to ciasto i nie wiemy co z tym dalej
robić-powiedziała bezradnie Daniele.
-Zaraz coś wymyślimy, nie martwcie się-powiedziałam wesoło i
zaczęłam dodawać różne składniki. Po pewnym czasie gdy
zrobiłyśmy już wszystko a ciasto się upiekło i powie nie
skromnie był naprawdę pyszne. Zaniosłyśmy wszystko do salonu
gdzie siedzieli chłopcy i włączyliśmy muzykę. Usiadłam obok
Zayna i Hazzy, na drugiej kanapie siedziały gołąbeczki a na fotelu
Niall który właśnie robił drinki dla wszystkich. Były dosyć
mocne więc po 3 wszyscy mieli wesoło, oprócz Liama i Danielle bo
oni wypili tylko po jednym.
Całą noc świetnie się bawiliśmy, graliśmy w różne gry,
śpiewaliśmy, wydurnialiśmy się i oczywiście dużo piliśmy.
Uuu... robi się gorrąąącccoooo ♥♥♥
OdpowiedzUsuń