Rano nie było nikogo w domu, choć liczyłam że jeszcze pogadamy o
tej całej przeprowadzce.
Ze szkoły wróciłam nieco po drugiej, szybko zjadłam obiad i
poszłam wziąć prysznic. Wyjęłam trochę ciuchów z szafy i
siedziałam zastanawiając się co założyć, aż w końcu wybrałam . Było
już 15:35, kurczę jeśli chcę zdążyć to muszę już iść.
Wybiegłam z domu biorąc telefon i pieniądze. Weszłam do parku
rozglądając się za Niall'em...O jest widzę go siedzi na ławce
niedaleko mnie i patrzy na dzieci jeżdżące na rolkach, to słodkie.
-Hej-powiedziała podchodząc
-Hej-powiedział z miłym uśmiechem Niall i przytulił mnie
delikatnie
-Przejdziemy się?-zaczęłam po chwili milczenia
-Jasne, a co tam u Ciebie, jak w szkole?
-No u mnie to nic się właściwie od wczoraj nie wydarzyło, a w
szkole jak to w szkole nudno
-A jak tam twoi rodzice, no wiesz co mówili o tym wspólnym
mieszkaniu
-No to jest ciężki temat...
-Dlaczego coś się stało?
-Nic takiego wczoraj tylko chwilę po waszym wyjściu gadałam z nimi
o tym ale nie wiem co na to powiedzą
-Chyba im się nie dziwię że nie chcą się zgodzić, w końcu
miała byś mieszkać z pięcioma nieźle kopniętymi
chłopakami-Oboje się zaśmieliśmy.
-To może pójdziemy na lody co ty na to-zaproponował Niall
-Bardzo chętnie!
-No to chodźmy-i ruszyliśmy w stronę lodziarni. Po wybraniu
deserów blondasek zapłacił i wyszliśmy. Spacerowaliśmy jeszcze
trochę, później usiedliśmy na ławce i długo gadaliśmy o
wszystkim i o niczym. Zaczęło się ściemniać więc na dziś
postanowiliśmy zakończyć nasze spotkanie. Niall odprowadził mnie
do domu. Gdy staliśmy na ganku zaczął:
-Dobrze się dziś bawiłem
-Ja też
-Mam nadzieję że jeszcze to kiedyś powtórzymy-powiedział
nieśmiało cały czerwony.
-Na pewno-w ty momencie moją twarz również oblał rumieniec. Na
ten widok blondynek uśmiechną się ślicznie. Nie myśląc wiele
zbliżyłam się do niego i delikatnie musnęłam jego policzek
ustami i powiedziałam:
-Do zobaczenia
-Pa Kasandra-powiedział i znów lekko się zarumienił.
Weszłam do domu szczęśliwa bo naprawdę świetnie się bawiłam z
Niall'em. Gdy weszłam do kuchni zobaczyłam mamę i tatę stojących
koło blatu
-Czy to był Niall?-zapytał tata lekko zdziwiony
-Tak byliśmy razem w parku
-Czy wy coś ze sobą...-nie musiał kończyć wiedziałam o co mu
chodzi
-Tato my jesteśmy tylko przyjaciółmi. A podjęliście już decyzję
co z przeprowadzką?
-Jesteśmy na dobrej drodze, i jutro postaramy Ci się powiedzieć
dobra?
-No ok
*Perspektywa Niall'a*
Wszedłem właśnie do domu po spotkaniu z Kasandrą. Chłopaki
siedzieli w salonie i oglądali jakiś film
-Cześć wam-powiedziałem do nich i poszedłem do kuchni napić się
soku
-A ty gdzie byłeś o tej porze? -Pytał Louis
-Tam i tu tato-wszyscy śmialiśmy się z miny Lou.
-Młodzieńcze pytam cię po raz ostatni gdzie byłeś?
-Powiedz mu bo chcemy obejrzeć a wy się drzecie-powiedział Zayn
-Byłem z Kasandrą-po tych słowach wszyscy ucichli i zwrócili oczy
na mnie-No co?-zapytałem lekko speszony
-Byłeś na randce-zapytał Lou z poważną miną
-To nie była żadna randka głupku, my jesteśmy tylko przyjaciółmi
-Jasne tak to się zawsze zaczyna-zaśmiał się Hazza
-Debile-powiedziałem tylko pod nosem i rozłożyłem się na kanapie
obok Zayna.
Super. !!! ♥
OdpowiedzUsuńJej wciągnęłam się ;3
OdpowiedzUsuń